Szacunek, delikatność, dyskrecja

W konfesjonale ujawnia się w całej pełni stan wiary i człowieczeństwa spowiednika. Znany jezuicki kierownik duchowy pisze o konfesjonale jako miejscu szacunku, delikatności i intymności.

Wolność penitenta

Spowiednik jest zobowiązany szanować ludzką wolność. Nie tylko spowiedź, ale wszystko, co człowiek czyni w życiu duchowym, posiada wartość, o ile oparte jest to na wolnej i nieprzymuszonej woli. „Spowiednik nie jest panem, lecz sługą Bożego przebaczenia. Szafarz tego sakramentu powinien łączyć się z intencją i miłością Chrystusa” - podkreśla Katechizm.

Spowiednicy o lękliwym sumieniu, skłonni do nalegania moralnego na penitentów, nie mogą zapominać o najprostszym fakcie, iż wolność i świadomość sumienia są podstawą sakramentu pojednania. Spowiednik jest jedynie świadkiem tego, co dokonuje się pomiędzy grzesznikiem a Bogiem. Nie może nie udzielić rozgrzeszenia penitentowi, gdy ten jest do tego dysponowany i nie może też udzielić go temu, który świadomie nie wyrzeka się ciężkiego grzechu. Tak naprawdę, to nie ksiądz decyduje o rozgrzeszeniu, ale penitent swoją decyzją. Kapłan potwierdza jedynie "w sposób sakramentalny", w imieniu Kościoła, łaskę przebaczenia, której udziela grzesznikowi sam Bóg.

Kapłan zawsze jednak, niezależnie od tego czy może czy też nie może udzielić rozgrzeszenia, winien penitenta umocnić i pocieszyć w jego szukaniu Boga. Spowiednik winien robić wszystko, aby w konfesjonale nie dochodziło nigdy do konfliktu i nieprzyjemnej wymiany zdań. Gdyby nawet penitent zachował się w konfesjonale w sposób przykry dla spowiednika, co na ogół zdarza się niezmiernie rzadko, ksiądz winien zachować się miłosiernie, życzliwie i dyskretnie. „Zatrzymanie grzechów”, o którym mówi Jezus (por. J 20, 23) nie dotyczy przecież arbitralnego odmówienia rozgrzeszenia penitentowi, który wyznaje i żałuje za grzechy.

Sztywność i surowość spowiednika bywa nieraz powodem lekceważenia wolności penitenta. Nacisk psychiczny na spowiadających się zniechęca ich skutecznie do tego sakramentu. Penitent "dla świętego spokoju" zewnętrznie zgodzi się w takiej sytuacji ze spowiednikiem, ale będzie czuł się upokorzony i będzie miał żal do niego. Zewnętrzne „postanowienie poprawy” wyrażone pod presją spowiednika nie posiada zwykle żadnej wartości. Wolność wewnętrzna jest zawsze w centrum każdego nawrócenia i spotkania z Bogiem.

Trudne, wyszukane a niekiedy niezrozumiałe dla penitenta pokuty zadawane w konfesjonale powodują, iż wierni odkładają sakrament pojednania lub – częściej - w kolejnej spowiedzi wyznają, iż pokuty nie wykonali. Tak naprawdę zwyczaj zadawania pokuty w konfesjonale nie ma na celu rzeczywiste „odpokutowania grzechów”, ile jest raczej zewnętrznym znakiem przyjęcia Bożego przebaczenia i konsekwencji z nim związanych.

Kompetencja spowiednika

Jan Paweł II zwraca także uwagę księżom na ich kompetencję w konfesjonale. Chodzi zarówno o kompetencja w zakresie teologii moralnej i prawa kanonicznego, jak też kompetencję psychologiczną. „ Kapłan-spowiednik - stwierdza Papież - musi opanować teologię moralną i prawo kanoniczne (...) dotyczące postępowania ludzi w zwykłych sytuacjach, ze szczególnym uwzględnieniem ogólnych uwarunkowań, narzuconych przez dominujący etos społeczny”. Przygotowanie w zakresie teologii moralnej i prawa kanonicznego wydaje się być oczywiste. Niezwykłe ważne jest to, iż Jan Paweł II zwraca uwagę także na przygotowanie w zakresie psychologii.

Chociaż bowiem „sakrament pokuty nie jest i nie powinien stać się techniką psychoanalityczną czy terapeutyczną, tym niemniej, dobre przygotowanie psychologiczne i znajomość nauk o człowieku w ogóle z pewnością ułatwią spowiednikowi poznanie tajników sumienia, (...) co nie zawsze jest łatwe. Psychologiczny talent spowiednika - mówi Ojciec Święty - może ułatwić wyznawanie grzechów penitentom nieśmiałym, wstydliwym bądź małomównym. Wrażliwego i pełnego chrześcijańskiej miłości kapłana znamionuje intuicja, umiejętność wyprzedzania faktów i przywracania wewnętrznego spokoju”.

Gdy spowiednik nie umie rozwiązać sytuacji penitenta

Sytuacje ludzkie, z jakimi spowiednik spotyka się w konfesjonale, bywają bardzo trudne. Papież zdając sobie sprawę, że ksiądz - szczególnie w pierwszych latach swojej posługi - staje nierzadko w sytuacji, w której nie wie po prostu jak winien postąpić, podpowiada dwa możliwe rozwiązania.

Po pierwsze „po rozważeniu stopnia pilności sprawy i stanu psychicznego penitenta oraz innych konkretnych okoliczności, roztropność duszpasterska połączona z pokorą każe spowiednikowi odesłać penitenta do innego kapłana”. Jeżeli zachodzi taka sytuacja, spowiednik winien przyznać się wobec penitenta, iż nie jest w stanie rozwiązać jego problemu. Drugie rozwiązanie: „wyznaczyć penitentowi kolejne spotkanie, do którego spowiednik będzie mógł lepiej się przygotować”. Przygotowanie to może polegać na zasięgnięciu rady innego, bardziej doświadczonego kapłana. Papież przestrzega jednak, aby nie była narażona „na szwank tajemnica spowiedzi penitenta”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

TAGI| SPOWIEDŹ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...