Moje zapiski z krzyżem tle

Moje zapiski z krzyżem tle - jest to jakiś fragment mojej walki o Boga i o autentyczność mojego kapłaństwa. Jeśliby to do czegoś miało się nadawać, to chyba bardziej na Wielki Czwartek. Ale tak naprawdę nie wiem, co o tym sądzić. Zostawiam więc do dyspozycji.

14.04.1997
Kolejne chwile słabości. Już nie dochodzi do głosu zraniona ambicja. Idąc we Włocławku ulicą Bojańczyka uświadomiłem sobie, że ta słabość okrada, obdziera człowieka z tego, co w nim najpiękniejsze. Szatan wprzód łudzi, potem szydzi. Bóg mógłby zapytać gdzie twoja darowana godność. Nie pyta. Miłuje. Swoją drogą, czy to już dno, od którego można się odbić, czy jeszcze spadanie? Myśl z Dzienników Gombrowicza. Tam podana jako zasada tworzenia pewnego typu poezji. Tu transpozycja do życia duchowego. Nie patrzeć w przeszłość oczami przeszłości. Tym bardziej oczami przeszłości nie patrzeć na teraźniejszość.

16.04.1997
"Rozpacz jest łatwiejsza od spokoju" /St. Brzozowski, Dziennik/. Nie on jedyny żyje takim przekonaniem, ale i nie on jedyny zna cenę, jaka za spokój trzeba zapłacić. Jaka To cena? Wiary w siłę argumentów, przekonania, pewności swoich racji. Oparcia się na Racji Wiecznej. Stąd konieczność zapatrzenia się w te racje i w Rację wieczną. Bez tego człowiek staje się podobny do psa. "gdy przestaje widzieć rzeczy, zaczyna wyć" /Jerzy Stempowski/. Gdy traci z oczu ideę, ogląd rzeczy absolutnych, zwraca się ku sobie - oto początek rozpaczy.

A tak łatwo można zostać obezwłasnowolnionym skaczącymi chochołami, widmami. Widmo przybiera często postać chmury, zakrywającej całe niebo. Stać się nieczułym na te naskakujące, szarpiące za ubranie, włosy, ręce, upiory. Toć ich właściwością jest pojawiać się i znikać. Nigdy trwać. Trwanie wywodzi się z Racji Ostatecznej.

26.04.1997
Monolog wewnętrzny. Temat wraca co jakiś czas. Nie jako wyrzut. Widać nowe światła. Bracia z Taize wymieniają różne dziedziny, które muszą we mnie zamilknąć: wyobraźnia, pamięć, serce, miłość własna, duch skłonności do sądzenia, wola. Na końcu najtrudniejsze. Nie rozmawiać z sobą. Łatwo powiedzieć.

Zrozumiałe jednak staje się przywiązanie ojców pustyni do modlitwy Jezusowej. Mnisi pachomiańscy mieli powtarzać jeden werset psalmu. Do tego nieustanne zawierzanie Bogu wszystkich dręczących myśli. A cisza wewnętrzna? To już nie moja sprawa. To Jego dar. Mogę tylko prosić: podaruj mi odrobinę ciszy.

28.05.1997
K. Varga w najnowszej powieści definiuje człowieka: "sprytnie skonstruowana skrytka, w której ukrywa się kierujący nim karzeł". Zaraz tego samego dnia Merton o "dwuznaczności kogoś, kto równocześnie chce i nie chce wynurzyć się ze swojej własnej ciemności". Zapytałem siebie: obawa przed pokazaniem karła? Z pewnością, chociaż zranionego zaufania lekceważyć nie można.

5.08.1997
Zbliżać się do świętości Boga to chodzić po wodzie. Wystarczy moment nieuwagi i idzie człowiek na dno. To napięcie pomiędzy pragnieniem świętości a tym, co pcha do grzechu jest pewnie kolejnym krzyżem. Ile ich jeszcze będzie?
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...