20. Niedziela zwykła (B)

Sześć homilii

Znajdź w sobie człowieka

 

Augustyn Pelanowski OSPPE

Alegoria uczty mądrości tłumaczy się w osobie Jezusa Chrystusa, który o sobie samym mówi, że jest Chlebem, a nawet Ciałem i Krwią. Należy je spożywać, jeśli chce się żyć. Zadziwiające, jak dosłownie Jego prorocza wizja zrealizowała się w Eucharystii.

Kiedy Jezus wypowiadał te słowa, nikomu nic nie mówiły. Wielu nawet się zgorszyło. A On zbudował Kościół, stając się jego kamieniem węgielnym, z kamieni odrzuconych jak i On. Stworzył Kościół z ludzi, którzy budowali się przykładem Jego życia, opierając się na Tym, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym. My również, niby żywe kamienie, jesteśmy budowani jako duchowa świątynia, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa (1P 2,4–5). Każdy z nas, Jego wzorem, ma wyciosać siedem kolumn. On ociosał siedem sakramentów, uderzając mieczem swojego Słowa w siedem grzechów ludzkiej nieprawości. My, używając słów Boga, możemy ociosywać się z bezkształtu, coraz bardziej formując w sobie podobieństwo do Niego. Siedem kolumn – to siedem sakramentów, przyciskających swoim ciężarem siedem grzechów. Ociosywanie jest bardzo trudną pracą, zaś nasza miłość do Boga jest oporna, a obojętność wydaje się zimnym kamieniem. Toteż Ozeasz ujawniał skargę Bożego serca, który po to wysyłał proroków, by swoimi słowami, jak mieczami, ciosali sumienia zobojętniałego ludu, pragnąc miłości i poznania Boga (Oz 6,5–6).

Fragment z Księgi Przysłów mówi też o zabijaniu zwierząt. Nie trzeba sięgać do bajek La Fontaine’a, by odkryć nie tylko w innych, ale i w sobie przebiegłość lisa czy świńską niemoralność albo głupotę bydlęcia, czy upór osła. To, co w nas jest bardziej zwierzęce niż samo zwierzę, należy uśmiercić, by to, co ludzkie, odżyło i uczyniło miejsce dla tego, co jest Boskie. Nie ma świętych, którzy są posępni i zasmucają innych złośliwym ponuractwem. Zastawić stół może ktoś, kto nie jest egoistą i potrafi być gościnny, kto nie skąpi ubogim jałmużny.

Mądrość wysłała służące, aby szukały prostaczków. A Jezus wysyłał apostołów, aby szukali owiec, które zaginęły z domu Izraela. Bywają ludzie, którzy szukają drugiego człowieka, by tylko nim gardzić, albo szukają kogoś wielkiego, przy kim czuliby się ważni. Prawdziwa duchowa przyjaźń szuka podobnego sobie w duchu. Wielkość nie sprzyja szczerości, a wyjątkowość rzadko toleruje pokorę. Zapewne są jeszcze inne wytłumaczenia tej alegorii, ale ta wydaje mi się bardzo bliska duchowi Jezusa. On swoje Ciało i swoją Krew ofiarował w pomieszczeniu, które nie przypominało ogromnej katedry, i podał ten Pokarm osobom, których nie znano w pałacach. Bóg jest skromny i takich również lubi mieć przy sobie. Jest skromny jak chleb, ale upajający jak wino. Jest cichy i pokornego serca, ale głos Jego jest potężniejszy od gromu, a szczodrość Jego serca jest niedościgniona dla królów

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...