Znak obecności Chrystusa. Zgromadzenie liturgiczne i jego przewodniczący.

Przewodniczący, to ktoś wyróżniający się od reszty zgromadzenia, ktoś wyniesiony i "zdystansowany", ale z nieodzowną postawą służebną. Reprezentuje Chrystusa - Głowę, ale głowa jest zawsze w łączności z całym organizmem. Przewodniczy zgromadzeniu, ale równocześnie jest cząstką zgromadzenia.

Prezbiterzy przewodniczą zgromadzeniu liturgicznemu jako przedstawiciele biskupa, zwłaszcza w posłudze sakramentalnej i modlitwie oraz w nauczaniu. W lokalnych zgromadzeniach wiernych, zwłaszcza w parafiach, "czynią oni obecnym w pewnym sensie samego biskupa (...) i biorą jego obowiązki oraz starania w części na siebie i troskliwie na co dzień je wykonują" (KK 28). Również oni, podobnie jak biskupi, kiedy przewodniczą sprawowaniu liturgii, działają in persona Christii. "Prezbiterzy choć nie posiadają szczytu kapłaństwa i w wykonywaniu swej władzy zależni są od biskupów, związani są jednak z nimi godnością kapłańską" (KK 28).

W sprawowaniu liturgii, zwłaszcza w Eucharystii, posługę swą spełnia kapłan w oparciu o fakt rzeczywistej w nim "obecności Chrystusa" - Christus semper adest (...) in ministri persona (KL 7). Jest to obecność realna i wirtualna zarazem (in virtute Spiritus Sancti), która równocześnie jest obecnością aktualną i personalną. Tej obecności nie można odrywać od całego kontekstu sprawowanej liturgii, w której jedyny i najwyższy Kapłan - Jezus Chrystus - uobecnia mocą Ducha Świętego całe swoje zbawcze misterium paschalne.

Swoją posługę liturgiczną (in persona Christi lub ex persona Christi, a KKK dodaje in persona Christi Capiti, n. 1188) prezbiter wypełnia prawie zawsze jako przewodniczący zgromadzenia liturgicznego. Przewodniczenie zgromadzeniu wymaga dużej umiejętności, sztukę tę określa się dziś jako ars presidendi lub ars celebrandi.

Dla umiejętnego przewodniczenia zgromadzeniu liturgicznemu potrzebna jest odpowiednia formacja. Umiejętność przewodniczenia może być czasem wrodzona, ale najczęściej trzeba jej się nauczyć. To drugie wymaga wysiłku i zrozumienia. Obrzędy liturgiczne domagają się najwyższego szacunku, a czynny i świadomy w nich udział właściwej komunikatywności. To konsekwencja sprawowanego misterium Chrystusa.

Przewodniczący zgromadzenia liturgicznego musi pamiętać, że jest "ikoną" obecnego w nim Chrystusa (działa in persona Christi). Znakiem rzeczywistej Jego obecności. Obrzędy liturgiczne domagają się zawsze pewnej solenności, a od celebransa wdzięku osobowego, naturalnej godności itp. Brak tych cech jest zubożeniem i nawet swego rodzaju lekceważeniem celebracji liturgicznej.

Przewodniczący, to ktoś wyróżniający się od reszty zgromadzenia, ktoś wyniesiony i "zdystansowany", ale z nieodzowną postawą służebną. Reprezentuje Chrystusa - Głowę, ale głowa jest zawsze w łączności z całym organizmem. Przewodniczy zgromadzeniu, ale równocześnie jest cząstką zgromadzenia.

Ze względu na Chrystusa, którego kapłan jest znakiem (sakramentem), wyróżnia go jako przewodniczącego: 1) miejsce przewodniczenia (widoczne przez wszystkich, usytuowane raczej centralnie); 2) posiadanie pewnego autorytetu; 3) oddawanie mu szacunku (m.in. na jego wejście zgromadzenie wstaje).

Zgromadzenie ze swej strony zakłada i oczekuje takiego przewodniczącego, który potrafi "przewodniczyć". To przekonanie zgromadzonych przewodniczący powinien uwzględniać i je respektować. Zgromadzenie nie zaakceptuje swoistego "demokratyzmu" przewodniczącego, który eliminuje wszelkie różnice i każdy dystans. Brak przewodniczącego wcale nie pogłębia jedności zgromadzenia (komunii), wręcz przeciwnie, może ją osłabić, a nawet zniweczyć, albo i rozbić wspólnotę. Dlatego umiejętne przewodniczenie służy wspólnocie i ją scala. Tak dzieje się z każdym zgromadzeniem, nie tylko liturgicznym.

Zachodzi istotna różnica w przewodniczeniu zgromadzeniu liturgicznemu a zwykłemu zgromadzeniu lub zebraniu. Tylko podczas przewodniczenia obrzędom liturgicznym, mocą Ducha Świętego, urzeczywistnia się zbawcze misterium Chrystusa i uobecnia się rzeczywistość Boża, ukryta pod osłoną widzialnych znaków i symboli. Przewodniczący w tę nadprzyrodzoną rzeczywistość zbawczą "wchodzi", a nawet on sam jest jej bezpośrednim "sprawcą".

Tak pogłębiona refleksja teologiczna powinna zobowiązująco wpływać na celebransa, aby ze szczególną starannością troszczył się o umiejętne przewodniczenie liturgii. Nie tylko musi on poprawnie "wykonać" swoje czynności, ale powinien jeszcze umiejętnie je "zakomunikować", czyli przekazać wiernym sens tego, co czyni. Nie wystarczą dlatego same tylko wypowiadane słowa, ale przewodniczący musi także "przemawiać" samym sobą. W jego postawie wszystko musi świadczyć o tym, że sam uczestniczy w liturgii i ją głęboko przeżywa. Dlatego każdy gest celebransa powinien być poprawny i zgodny z obowiązującymi księgami liturgicznymi. Każda "niespodzianka" obrzędowa lub tekstowa razi i denerwuje uczestników liturgii. Przewodniczący nie powinien wykonywać czynności, które należą do usługujących. Trudno wyobrazić sobie np. marszałka sejmu, aby w czasie obrad wstawał ze swojego prezydialnego miejsca i włączał oświetlenie, ustawiał krzesła lub rozdawał kartki (są to czynności usługujących). Niestety, w naszych kościołach czasem jest wiele takich gestów. Brak służby liturgicznej świadczy o niewłaściwie rozwiniętym życiu liturgicznym w parafii, a zwłaszcza brak odpowiednio wyszkolonych lektorów i kantorów (psałterzystów) jest niedobrym świadectwem pracujących w parafii duszpasterzy.

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...