Moje rekolekcje

Kasia Kopeć

publikacja 08.12.2011 22:09

Doświadczyłam tego, jak ważna w życiu dla niektórych jest modlitwa, chodzenie do kościoła, mimo tego, ze jest on oddalony od wioski o kilka kilometrów.

Moje rekolekcje Roman Koszowski/Agencja GN

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!


Jestem Kasia, mam 18 lat. Od jakiegoś czasu należę do Ruchu Światło-Życie, potocznie zwanego oazą, uczestniczyłam już trzy razy w piętnastodniowych rekolekcjach wakacyjnych. W sumie to nie wiem, czy mogę je nazwać ewangelizacyjnymi. Opierały się głównie na Słowie Bożym, więc sądzę, że zasługują na takie miano.


Na moich pierwszych rekolekcjach, w małej wiosce nad jeziorem, mogłam doświadczyć i brać udział w ewangelizacji. Przed południem Ksiądz moderator odczytał nam fragment z Ewangelii wg świętego Łukasza o wysłaniu siedemdziesięciu dwóch i objaśnił nam znaczenie tego zdarzenia. Po modlitwie do Ducha Świętego wyruszyliśmy w dwu - lub trzyosobowych grupach do mieszkańców wioski. Wiadomo, jedni byli przyjmowani wręcz z otwartymi ramionami, jednak zdarzały się miejsca, gdzie ludzie niechętnie odnosili się do nas, oazowiczów. Miło było podzielić się świadectwem wiary i radości z niej płynącej, zarówno ze starszymi osobami, jak i młodymi. To było dla mnie budujące przeżycie, gdyż doświadczyłam tego, jak ważna w życiu dla niektórych jest modlitwa, chodzenie do kościoła, mimo tego, ze jest on oddalony od wioski o kilka kilometrów.


Zazwyczaj po przeżytych rekolekcjach oazowych mam w sobie wiele zapału, energii, chcę dzielić się ze wszystkimi moją radością, jaką dał mi Bóg w ciągu tych piętnastu dni. Jednak często po powrocie do swojego codziennego środowiska nie jest to łatwe i zapał z czasem maleje. Wiem, jak ważne jest codzienne czytanie, rozważanie słów Pisma Świętego, dlatego chcę słuchać Pana mówiącego do mnie, bo wiem, że On mi nie pozwoli, żebym zaprzepaściła to, czego się nauczyłam, czego doświadczyłam na oazie. To mnie umacnia do ciągłego naprawiania moich niedoskonałości, powstawania z upadków i świadczenia o Jezusie Chrystusie.


Za to wszystko chwała Panu!