Do Kościoła uciskanego...

Justyna Nowicka

publikacja 28.02.2012 22:00

...przez tych, którzy sami nazywają się kościołem.

Do Kościoła uciskanego... Roman Koszowski/Agencja GN

Znam twój ucisk i ubóstwo (…). Wiem, że cię znieważają ci, którzy siebie nazywają Kościołem, a daleko odeszli od Ewangelii. W imię swojej przynależności religijnej zwalczają prawdziwych lub wyimaginowanych wrogów.
 
Często skupiają się, prawie obsesyjnie, wokół płciowości: aborcji, antykoncepcji, homoseksualizmu, seksu przedmałżeńskiego; pomijając problemy odpowiedzialności za badania naukowe, etyki mediów, odpowiedzialności społecznej, przemocy w rodzinach, korupcji, obłudy czy braku sumiennej pracy.
 
Ich nastawienie wobec „tych drugich” ma charakter głębokiego rozgoryczenia. Rzucają kamieniem w kobietę, która poddała się aborcji, łatwo wchodząc w rolę sprawiedliwego Boga, nie zadając sobie trudu, by zaoferować konkretne materialne, psychiczne czy duchowe wsparcie, które mogłoby odwieść ją od takiego kroku. Zapominając, że nie każdy, kto domaga się penalizacji antykoncepcji czy homoseksualizmu jest moralnym bohaterem. Zamieniają moralność na moralne oburzenie, obnażając w gruncie rzeczy bankructwo zasad, na które się powołują. Produkują tanie moralizatorskie frazesy bez próby uczciwego zanalizowania sytuacji i szczerego szukania realnych rozwiązań.
 
Z drugiej strony obrażają cię też ci, którzy Boga chcą przywołać za pomocą duchowych technik. W gruncie rzeczy robiąc z duchowości tandetny, bo pozbawiony moralności towar. Wybierając z duchowego dziedzictwa jedynie te elementy, które zaspokajają ich odczucie, co do potrzeb duchowych. Takie odarcie z odpowiedzialności nie jest wolnością, jest iluzją wolności, która nie może dać nadziei. Kościół przestał być dla nich „Matką i Nauczycielką”, stał się jedną z instytucji oferujących wyspecjalizowane usługi, przypominając bardziej centrum handlowe, niż dom.
 
Nie bój się tego, co jeszcze masz wycierpieć z tego powodu. Wytrwaj!
 
Kto ma uszy niechaj posłyszy, co Duch mówi do Kościołów.

 
TAGI: