Pergamon - wierny świadek

oprac.: xwl

publikacja 04.03.2012 23:32

Kościół w Pergamonie, jak wiele innych w Azji, założony został przez świętego Pawła...

Święty Antypas Internet / Public domain (PD) Święty Antypas
Ikona z XIII wieku. Klasztor św. Katarzyny na Synaju.

Kolejną wędrówkę po śladach siedmiu Kościołów można zacząć od wyjazdu do Berlina, gdzie mieści się Muzeum Pergamońskie. Znajdziemy w nim rzeźby ze słynnego, uznanego w starożytności za jeden z siedmiu cudów świata, ołtarza Zeusa. Walczący z gigantami bóg zachęca, by zajrzeć na tamtejszy Akropol, do świątyni Dionizosa, Ateny, Trajana. By poznać tajemnice łaźni asklepiejonu i tamtejszej, drugiej po aleksandryjskiej, biblioteki. Przy okazji dowiemy się o tutejszej szkole filozoficznej i gimnazjum a na koniec zachwycimy się rozbudowanym wzwyż teatrem. To bogactwo kultów sprawia, że zaczynamy rozumieć dlaczego apostoł adresował swój list do gminy, mieszkającej tam, „gdzie jest tron szatana”.

Kościół w Pergamonie, jak wiele innych w Azji, założony został przez świętego Pawła. Później opiekował się nim święty Jan. Jego uczniem był pierwszy biskup tamtejszej gminy, wspomniany w liście Antypas.

„Podczas prześladowań, do których dochodziło z inicjatywy cesarza rzymskiego Domicjana, Antypas został aresztowany i przyprowadzony przed oblicze rządcy miasta. Ten oskarżył biskupa o działania wymierzone przeciwko religii państwowej. Zarzucał mu m.in., iż na skutek głoszonej przez niego chrześcijańskiej nauki pustoszeją pogańskie świątynie, do których coraz rzadziej przynoszone są ofiary, co tak irytuje bogów, iż przestali opiekować się miastem.

W odpowiedzi na oskarżenia rządcy Antypas wygłosił znakomitą mowę polemiczno-demaskatorską, w której dowiódł niemocy bałwanów, konkludując, iż są to fałszywi bogowie-demony. Na koniec wezwał wszystkich obecnych, aby uwierzyli w Prawdziwego, Wszechmogącego Boga – Jezusa Chrystusa, który zstąpił z niebios dla zbawienia świata.

Rozwścieczeni poganie zawlekli męczennika do świątyni Artemidy i wrzucili go do wnętrza rozpalonego do czerwoności miedzianego byka. Żegnając się znakiem krzyża i modląc się za swych oprawców, biskup męczennik oddał duszę Bogu. Wydarzyło się to w 92 roku po Chrystusie.

Krótko po śmierci święty wsławił się wieloma uzdrowieniami, przede wszystkim stomatologicznymi.” (cyt. za Przegląd prawosławny)

W Kościele prawosławnym zachował się utwór ku czci męczennika Antypasa. Oto jego tłumaczenie na język polski:

„Męczennikiem świątobliwym oraz hierarchą łaskawym i pasterzem prawdziwym, filarem niezachwianym, fundamentem pobożności, murem obronnym Cerkwi, ozdobą hierarchów, źródłem cudów byłeś, Antypasie. Przeto wielbimy cię pobożnie w pieśniach i obchodzimy dziś twoją miłą Bogu uroczystość.

Sterem słów twoich (o) chwalebny, jako sternik doskonały, pływając ponad zdradzieckimi falami, cerkiewnym okrętem pokierowałeś, który nie uległ przez przebrzydłe podstępy szatana (dosł. obcego) zatopieniu; doświadczywszy zaś straszliwie mąk i wroga zwyciężywszy, przeniosłeś się do Chrystusa, którego cierpienie zapragnąłeś naśladować.

Bożków fortele zniweczyłeś, Antypasie, i diabelską podeptawszy moc, przed bezbożnikami odważnie Chrystusa wyznałeś; przeto z zastępami anielskimi zamieszkując na wysokościach, Władcy wszystkich (rzeczy) śpiew chwalebny ofiarowujesz i od nas modlitewne dziękczynienie składasz, łaskę uleczenia (nam) darując. Dlatego czcimy cię, hierarcho – męczenniku Antypasie. – Błagaj Chrystusa Boga, aby zbawił dusze nasze.” (Tłum. Ks. Stanisław Strach, Przegląd Prawosławny)


 

TAGI: