Do Kościoła martwych form

Justyna Nowicka

publikacja 20.03.2012 22:06

Uważasz, że tylko niewierzący potrzebują nawrócenia, ale Ja do ciebie kieruję Moje napomnienie.

Do Kościoła martwych form Henryk Przondziono/Agencja GN

Masz imię, które mówi, że żyjesz, lecz jesteś martwy. Mówisz, że wierzysz, ale pogrążasz się w roszczeniowości, krytykanctwie i interesowności. Twoje dążenie do spotkania ze Mną jest okazjonalne, bez miłości, przez co często kończy się „słomianym zapałem”. Pozostajesz bierny wobec Mojego zaproszenia do Życia. W ten sposób twoje praktyki religijne są jedynie grą pozorów. Uważasz, że tylko niewierzący potrzebują nawrócenia, ale Ja do ciebie kieruję Moje napomnienie, byś nawrócił się ku życiu, ku żywej relacji ze Mną.

Mówisz, że dla Mnie zmieniasz sposób i warunki życia. Twierdzisz, że ze względu na Ewangelię wybierasz swoje wartości i walczysz o nie, gotów do świadectwa, nawet w najwyższej formie, jaką jest męczeństwo. Próbujesz sobie narzucić różne obowiązki: więcej modlitwy, postu; chcesz z odwagą mówić o Mnie w swoim środowisku, czy nawet planujesz wyjazd na misje. Ale nie pytasz Mnie czy Ja tego chcę. Każdego dnia wychodzę z propozycjami, by twoje życie skierować na tobie właściwe tory, ale ty nawet nie zauważasz Moich zaproszeń. To, że podejmujesz wszystkie te piękne działania nie oznacza, że zmieniłeś swoje myślenie, że słuchasz Mnie, że spotkałeś się ze Mną.

Chcę byś wybrał życie, byś znalazł prawdę o sobie, przyjął ją i wtedy zapytał Mnie, dokąd masz pójść. Jest to o wiele trudniejsze i bardziej wymagające niż sama zmiana sposobu życia, czy walka o wartości. Ale tylko w ten sposób nasza relacja będzie żywym spotkaniem, a to, co martwe w tobie – zmartwychwstanie.

Kto ma uszy niechaj posłyszy, co Duch mówi do Kościołów.


 

TAGI: