Ezechiel: Wzbij się ku Słońcu

ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 18.12.2014 23:03

"Odnawia się młodość twoja jak orła" (Ps 103,5).

Ezechiel: Wzbij się ku Słońcu By Вых Пыхманн (Own work), via Wikimedia Commons / CC-SA 3.0

Tekst do medytacji

Pan skierował do mnie te słowa: «Synu człowieczy, zadaj zagadkę i opowiedz przypowieść domowi izraelskiemu. Powiesz: Tak mówi Pan Bóg:
Orzeł wielki, o skrzydłach rozłożystych i długich piórach, pokryty pstrym pierzem, przyleciał nad Liban i zabrał wierzchołek cedru. Ułamał koniec jego pędów, zaniósł do kraju kupieckiego i złożył go w mieście handlowym. Następnie wziął szczep z tego kraju i zasadził na roli urodzajnej, i umieścił go nad obfitymi wodami, i zasadził jak wierzbę, by rósł i stał się bujną winoroślą - choć niskiego wzrostu - którego pędy zwracały się ku niemu, którego korzenie miały być pod nim. I stał się on krzewem winnym, wytworzył gałązki i wypuścił listowie.
Ale był inny wielki orzeł, o wielkich skrzydłach i bogatym upierzeniu. A oto ów krzew z ziemi, gdzie był zasadzony, ku niemu zwrócił swe korzenie, ku niemu zwrócił swe gałązki, aby on je nawadniał. A przecież na roli urodzajnej, nad ściekiem wód obfitych był zasadzony, gdzie mógł puszczać gałązki i wydawać owoc, i stać się wspaniałą winoroślą.
Powiedz: Tak mówi Pan Bóg: Czy to się uda? Czy nie wyrwie on jego korzeni? Czy nie oberwie jego owoców? I czy nie uschną wszystkie jego świeże pędy, które puści? A nie potrzeba mu ani mocnego ramienia, ani licznego ludu, aby go wyrwać z korzeniami.
Oto go zasadzono. - Czy mu się poszczęści? Czy nie uschnie, gdy wschodni wiatr powieje? Uschnie na roli, na której wypuszczał swe pędy».

(Ez 17,1-10)

Gdzie gromadzą się orły

Zacznijmy od naukowego komentarza. „Tę nową alegorię, która ma wyraźny wydźwięk polityczny, Ezechiel określa dwoma terminami: hidah (węzeł, w sensie przenośnym zagadka) i maszal (przypowieść, powiedzenie, zagadka). Obydwa te wyrażenia są synonimami opowiadania (utworu) alegorycznego lub przypowieści, kończących się jakąś nauką, której sens trzeba z nich samemu wyciągnąć” (Biblia Poznańska, t.II, s.1088-1089). Kilka zdań wprowadzenia raczej nie zachęca do medytacji. Więcej, każe zastanowić się nad sensem umiejscowienia przypowieści w cyklu adwentowych rozważań. Bo co alegoria o królu babilońskim Nabuchodonozorze i faraonie, królu Egiptu, może wnieść w życie duchowe oczekującego na obchód Tajemnicy Wcielenia Syna Bożego. Może jeśli znajdziemy właściwy klucz.

Ten daje dokument Papieskiej Komisji Biblijnej. „Starożytna egzegeza, przekonana, że tajemnica Chrystusa daje klucz do interpretacji wszystkich Pism, starała się znaleźć sens duchowy w najmniejszych szczegółach tekstów biblijnych, na przykład w każdym przepisie praw rytualnych, posługując się metodami rabinistycznymi lub czerpiąc  lub czerpiąc z alegoryzmu hellenistycznego” (Interpretacja Biblii z Kościele, 1993, II.B.2).

Zatem tajemnica Chrystusa jest kluczem do interpretacji orlej zagadki.

Sięgnijmy do Ewangelii. „Wtedy jeśliby wam kto powiedział: "Oto tu jest Mesjasz" albo: "Tam", nie wierzcie! Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. Oto wam przepowiedziałem. Jeśli więc wam powiedzą: "Oto jest na pustyni", nie chodźcie tam!; "Oto wewnątrz domu", nie wierzcie! Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Gdzie jest padlina, tam się i sępy zgromadzą” (Mt 24,23-28). Mowa Jezusa o czasach ostatecznych zdaje się nie mieć nic wspólnego z alegorią Ezechiela. W dodatku ostatnie zdanie wskazuje raczej na innego, budzącego złe skojarzenia, ptaka. Niestety, znane tłumaczenie – w opinii wielu biblistów – nie jest zbyt szczęśliwe. Poprawnie powinno brzmieć: „Gdzie będą zwłoki, tam zbiorą się orły”. Stara tradycja odnosiła te słowa do ukrzyżowanego Zbawiciela oraz do Jego wyznawców (O. Jacek Salij). Sztuka chrześcijańska ilustrowała tę prawdę, umieszczając orła na chrzcielnicach jako wyraz nadziei zmartwychwstania i na ambonach (z rozpostartymi skrzydłami), by przedstawić majestat słowa Bożego. Koniecznym wydaje się również przypomnienie, że orzeł jako symbol Bożej mądrości stał się atrybutem świętego Jana Ewangelisty, którego zapis Dobrej Nowiny przez wielu słusznie bywa nazywanym Ewangelią dojrzałego chrześcijanina.

Tę dojrzałość, bądź drogę do niej, kapitalnie wyraża starożytny tekst Epifaniusza, nawiązujący do starzejącego się orła, spalającego swoje skrzydła w wieńcu słonecznych promieni i zanurzającego się trzy razy w źródle czystej wody, z której wychodzi znów odmłodzony, unosząc się w powietrze. „I ty, wyznawco Chrystusa, noszący na sobie jeszcze stare odzienie: szukaj źródła duchowego, to znaczy słowa Bożego, i próbuj wzbić się wyżej ku słońcu sprawiedliwości, czyli Jezusowi Chrystusowi” (za: Słownik obrazów i symboli biblijnych, s. 162).

Wzbij się wyżej ku słońcu. Obserwowałem kiedyś w Małych Pieninach polującego orła. W pewnym momencie nadleciał jastrząb, usiłując bronić swoje łowieckie terytorium. Przez kilka minut atakował orła. Ten miał jeden sposób obrony. Wznosił się coraz wyżej. Aż jastrząb zrezygnował. Nie wytrzymał ciśnienia wysokości.

Wzbij się ku Słońcu. Wytrzymasz. Nie jesteś jastrzębiem. Jesteś orłem.