Wzór umiłowania Eucharystii

Regina Przyłucka

publikacja 20.08.2015 11:54

Błogosławiona Wiktoria Rosoamanarivo - w głębi duszy zawsze przebywała w obecności Bożej.

Wzór umiłowania Eucharystii AUTOR / CC 3.0

Urodziła się w 1848 r. w jednej z najznakomitszych rodzin Madagaskaru. Jej dziad ze strony matki oraz brat byli długoletnimi premierami. Wychowana była w duchu najlepszych tradycji malgaskich, dobroć była szczególnie pielęgnowaną cechą w jej rodzinie Wyznawała religię przodków. Kiedy na wyspę przyjechali jezuiccy misjonarze i wraz z nimi siostry św. Józefa z Cluny, została uczennicą szkoły prowadzonej przez siostry. Ich świadectwo życia przyczyniło się do tego, że w 1863 r., w wieku 13 lat, przyjęła chrzest św. Wtedy to wybuchły wielkie prześladowania chrześcijan. Za przynależność do Kościoła katolickiego była karana, nawet fizycznie, mimo to pozostała wierna Bogu. Pod wpływem rad misjonarzy zrezygnowała z zamiaru wstąpienia do zgromadzenia zakonnego, zdecydowała się jednak realizować apostolstwo w swojej rodzinie i środowisku dworskim. Zgodnie z miejscowymi zwyczajami rodzina wydała ją za mąż za syna premiera Rainilaiarivony – Radriaka. Mąż był alkoholikiem, człowiekiem nie-moralnym i gwałtownym. Małżeństwo było dla niej bardzo trudne, wytrwała w nim, mimo że nawet rodzice męża namawiali ją do rozwodu. Pozostała wierną (aż do śmierci męża w 1887 r.), gdyż konsekwentnie i poważnie traktowała nierozerwalność sakramentalnego małżeństwa, a także zdawała sobie sprawę ze zgorszenia, jakim byłby rozwód katolickiej księżniczki. Wielką jej radością było to, że przed śmiercią mąż został ochrzczony. Kiedy w 1883 r. misjonarze musieli opuścić wyspę, przyczyniła się do przetrwania Kościoła na Madagaskarze. Organizowała życie wspólnot wiernych i czuwała nad ich rozwojem. Obroniła przed zamknięciem szkoły katolickie. Objawiła się wtedy jej wielka siła ducha i talent organizacyjny. Po kilku latach, gdy misjonarze mogli wrócić, zastali dobrze rozwijający się Kościół lokalny. Wiktoria zmarła po długiej chorobie w 1894 r.

Ojciec Święty w czasie Mszy św., podczas której dokonał beatyfikacji, w homilii powiedział: „Wiktoria, od momentu chrześcijańskiej inicjacji, już jako katechumenka intensywnie żyła darem wiary. Przyjęła Ducha Chrystusa. Potrafiła przez całe życie zachować żywą pamięć o słowach Jezusa (por. J 14, 26). Dzięki mocy Tego, który był jej Obrońcą, posiadała odwagę niezachwianej wierności. W głębi duszy Wiktoria zawsze przebywała w obecności Bożej. Wszystkich uderzała intensywność jej modlitwy. Obcując na co dzień z Bogiem, Wiktoria umiała pociągać do Boga innych. (...) Kiedy odkryła przykazania Boże, natychmiast postanowiła, że będzie ich przestrzegać i walczyć z grzechem. Była posłuszna prawu Bożemu ze wspaniałą wewnętrzną swobodą tego, kto kocha! Przyjmuje ofiarowany jej dar nowego życia. Sakrament chrztu jest dla niej rzeczywiście całkowitym poddaniem się obecności zmartwychwstałego Chrystusa. Jej nawrócenie jest tak szczere i czyste, że od początku Wiktoria zdaje się być całkowicie przeniknięta chrześcijaństwem. Poprzez bierzmowanie staje się prawdziwą wierną, mówiąc słowami Apostołów, «świątynią Ducha Świętego». (...) Chrześcijanka w swoim domu, chrześcijanka w środowisku dworskim, do którego należała, czynna w ruchu Dzieci Maryi, Wiktoria była gotowa przyjąć wyjątkowo trudne zadania. Cieszyła się zaufaniem wszystkich: powierzono jej obowiązki animatorki i protektorki Unii Katolickiej, mającej podtrzymywać życie pozbawionej swoich kapłanów wspólnoty. (...) Spełniło się gorące pragnienie Wiktorii – oto prowadziła innych do Chrystusa, dzieliła się z nimi Dobrą Nowiną, która ją samą napełniała nadzieją i radością. Była prawdziwą misjonarką. Największym jej szczęściem był widok bliźnich, którzy przyjmują wiarę i otrzymują chrzest.

W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 30 kwietnia 1989 r. na Madagaskarze Ojciec Święty podkreślił jej wierność małżeńską wystawianą na wielkie próby. „Jej zobowiązanie zostało przypieczętowane wobec Boga i dlatego nie zgodziła się na jego zakwestionowanie. Wspierana łaską, wbrew wszystkiemu szanowała swego małżonka i zachowała doń miłość, gorąco pragnąc, aby się nawrócił do Pana. I wreszcie doczekała się tej radości, że mąż przyjął chrzest”.

Papież stawia też błogosławioną Malgaszkę jako wzór kobiety zaangażowanej w posługę w Kościele: „Wiktoria w szczególny sposób ukazuje, jaka rola przypada w Kościele kobietom. Jako świecka przypomina wam niewiasty z Ewangelii albo też te, które zachował w pamięci św. Paweł (…). Wiktoria obdarzona tak wieloma pięknymi, kobiecymi zaletami, podjęła z kolei misję ewangelizacji, uświęcania, organizowania. Potrafiła rozwinąć żywą działalność w doskonałej harmonii ze wszystkimi członkami Kościoła, mężczyznami i kobietami, kapłanami i świeckimi”.

Oprócz jej wielkiej pobożności, zaangażowania społecznego Ojciec Święty zachęcał współczesne kobiety, zwłaszcza Malgaszki do naśladowania jej głębokiego rozumienia powołania do małżeństwa. Wprawdzie jako młoda dziewczyna pragnęła żyć w zgromadzeniu zakonnym, ale gdy wstąpiła w związek małżeński, była wierna, i na tej drodze osiągnęła świętość – jako święta małżonka – trudności potrafiła wykorzystać do swego uświęcenia. Potwierdził to Papież: „Wielu świadków opisywało jej cierpliwość: nie rezygnację czy ucieczkę przed trudnościami, ale postawę głębokiego spokoju wobec wszystkiego, co smuci lub rani, nawet wobec zła, które się potępia. Jej niestrudzona cierpliwość umacniała ją w chrześcijańskim postanowieniu dochowania wierności nienaruszalnym więzom małżeńskim, mimo upokorzeń i cierpień, które przyszło jej znosić. Tych, którzy się z nią spotykali, uderzała jej wewnętrzna radość. Zawsze nawet w najgorszych sytuacjach, zachowywała pełen ufności optymizm. Nigdy nie zerwała tradycyjnych więzów solidarności, które w jej narodzie łączą każdego z całą społecznością: znalazła w niej swój pełny rozkwit naturalna malgaska duchowość”.

Wiktorię – pierwszą błogosławioną malgaską – Ojciec Święty przedstawił jako osobę głęboko rozumiejącą Eucharystię: „Wy również bierzcie z niej przykład, gdy odkrywacie jej głębokie umiłowanie Mszy św., której nigdy nie chciała opuścić. Przyjmowanie ciała Chrystusa stanowi prawdziwy pokarm ochrzczonego, jest bowiem najintymniejszym spotkaniem z Panem; On uczynił się chlebem życia, abyśmy mogli dzielić Jego życie. Daje się nam w Komunii, aby braterska więź pomiędzy nami umocniła się i rozszerzyła dzięki Jego uobecnionej miłości. Pan chciał, aby Jego ofiarę sprawowano po wszystkie czasy, tak, by przez Niego wszystkie pokolenia ofiarowały się Ojcu dla powszechnego zbawienia i pojednania”.

Papież przed niedzielną modlitwą maryjną przypomniał jeszcze o tym, iż nowa Błogosławiona „była wierna Matce Najświętszej. (…) Nieustannie modliła się do Matki Jezusa. Nigdy nie rozstawała się z różańcem. (…) Usta Wiktorii nieustannie wypowiadały słowa modlitwy wyrażającej nasze zaufanie do Matki Jezusa, Matki Kościoła, Matki ludzi. Pójdźmy za jej przykładem”.

Błogosławiona Wiktoria, misjonarka Madagaskaru, z neoficką gorliwością była wierna przyjętej nauce. Tej wierności nie osłabiły różne trudności, jakie musiała znosić w środowisku pogańskim, ze względu na Ewangelię. Jej odwaga i konsekwencja wiary owocuje do dziś rozwojem Kościoła na Madagaskarze. Od niej pochodzi dewiza, którą potwierdziła życiem: „Uświęćmy się najpierw sami, a potem zajmiemy się uświęcaniem innych”.

Jan Paweł II dał ją nam jako wzór umiłowania Eucharystii i Maryi Matki Jezusa oraz heroicznej wierności małżeńskiej i miłości Kościoła. Doskonałość chrześcijańską, czyli świętość, zrealizowała w środowisku nie znającym jeszcze chrześcijaństwa. Jedynym jej oparciem, zwłaszcza wtedy gdy misjonarze jezuiccy musieli opuścić Madagaskar, był Pan Jezus. Jemu była wierna i we wszystkim kierowała się miłością ku Niemu.

W Kościele wspominana jest 21 sierpnia.

Modlitwa (do prywatnego odmawiania)

Boże, Ty sprawiłeś, że błogosławiona Wiktoria Rasoamanarivo, całym sercem otwarła się na poznanie nauki Kościoła i wiernie realizowała ją w swoim życiu, a także dokładała wszelkich starań, by Królestwo Twoje wzrastało na Madagaskarze. Za jej wstawiennictwem pomóż nam troszczyć się o zbawienie swoje i bliskich, także wtedy, gdy będzie to wymagało cierpienia. Ciebie prosimy...

______________________________

Fragment książki: Regina Przyłucka, Święci świeccy świętego Papieża, Kraków, 2011. Autorce dziękujemy za udostępnienie tekstu.