Sam wśród tłumu

Motywy Drogi Krzyżowej w sztuce

publikacja 27.03.2003 14:59

Tłum, wrogi lub obojętny, pojawiał się czasem w dziełach sztuki, których tematem była Męka Chrystusa. Wrogi przeważał w obrazach zwanych Ecce Homo, ilustrujących chwilę ukazania Jezusa ludowi przez Piłata. Obojętny, ciekawski dominuje w scenach drogi na Kalwarię.

Jerozolima w czasach Chrystusa liczyła ok. 30 tysięcy mieszkańców. W czasie świąt przybywało tak też sporo pielgrzymów. Teoretycznie więc zarówno przed pretorium, czyli siedzibą Piłata jak i w drodze na Kalwarię Jezusowi mogło towarzyszyć bardzo wielu ludzi.


Ecce Homo
Jednym z najpopularniejszych motywów ikonograficznych już od czasów średniowiecza był tzw. Ecce Homo – Oto Człowiek po łacinie. Źródłem tego motywu jest Ewangelia wg św. Jana. Piłat kazał wyprowadzić przed pretorium ubiczowanego Jezusa w szkarłatnej szacie i koronie cierniowej. "Oto wyprowadzam go do was, abyście się przekonali, że nie znajduję w nim żadnej winy. (...) Oto człowiek" - powiedział (J. 19, 4-5).
Były dwa rodzaje przedstawień zwanych Ecce Homo. Pierwszy skupiał się na samym Chrystusie, ewentualnie ukazywał Go obok Piłata. Wiele takich obrazów namalował np. Tycjan.
Drugi rodzaj skupiał swą uwagę na kontraście między umęczonym Jezusem a nienawistnym tłumem. Obrazy tego drugiego rodzaju w średniowieczu i renesansie koncentrowały się na osobie Jezusa. Tłum był tylko dodatkiem. Przykładem jest obraz Quentina Massysa. W epoce baroku jednak często odwracano tę sytuację, zwracając uwagę widza przede wszystkim na tłum, jak na obrazie Fransa Franckena.
Zdarzały się także nietypowe przedstawienia. Na obrazie Hieronymusa Boscha nienawistnemu tłumowi towarzyszą modlący się ludzie. Były to portrety osoby, która zamówiła dzieło i jego rodziny. Do dziś obraz ten zwany jest "Ecce Homo z donatorem". Tak dalece zakłócał on klasyczny wzorzec tego typu przedstawienia, że w XVII w. donatora i jego rodzinę zamalowano. "Odzyskano" ich dopiero niedawno, po żmudnych zabiegach konserwatorskich.


Córki jerozolimskie
Według obowiązujących schematów ikonograficznych tłum musiał być Jezusowi wrogi, ewentualnie obojętny. Niewiasty płaczące nad losem skazańca, które Chrystus spotkał niosąc krzyż rzadko były uwieczniane przez artystów. Na ogół pojawiają się one w scenach ukazujących ogólnie drogę na Kalwarię. Zwykle jednak w tych obrazach jedynymi płaczącymi osobami są Matka Boża i towarzyszące Jej święte, tak jak w dziele Pietera Brueghela starszego.