Święty Piotr

Dzień I

publikacja 30.03.2003 05:48

Rekolekcje wielkopostne 2003



Szymon Piotr. Świadek największych wydarzeń z życia Jezusa. Był z nim na górze Tabor, w czasie wskrzeszenia córki Jaira. To jemu Jezus zapowiedział że na nim zbuduje swój Kościół i da mu klucze królestwa niebieskiego. Często miał coś do powiedzenia, choć nie zawsze, jak na górze Tabor, wiedział, co mówić. W Wieczerniku zapowiadał, że choćby wszyscy się Jezusa wyparli, on nigdy. Był gotów za swego Mistrza oddać życie. Gorliwy, zapalczywy, gotowy iść za Jezusem aż do śmierci, w Ogrójcu zasnął wraz z innymi. Gdy jednak wysłannicy arcykapłanów i faryzeuszy przyszli aresztować Jezusa, czynnie stanął w Jego obronie odcinając słudze arcykapłana ucho. W tej chwili był jeszcze gotów za Mesjasza, Syna Boga żywego, oddać swoje życie...

Nie wiemy, czym kierował się idąc nocą z Janem za pojmanym Jezusem aż na dziedziniec domu arcykapłana. Mógł przecież postąpić jak inni uczniowie. Trudno uwierzyć, by się bał. Inaczej przecież po rozpoznaniu przez odźwierną chciałby jak najszybciej uciec. A on stał i grzał się. Na swoją zgubę... Czy liczył na kolejny cud? Czy chciał pozostać nierozpoznany licząc, że w odpowiednim momencie jakoś pomoże Jezusowi uciec? Chciał być wierny. Nie przyszedł , by zdradzić... Nie zauważył, że przebiegłość zaprowadziła go do trzykrotnego zaparcia się Mistrza. Dopiero piejący kogut uświadomił mu gorzką prawdę...

My też przypominamy czasem Piotra. Gorliwi, zapalczywi, gotowi dla Jezusa na wszystko. Nie zauważamy, że dla Niego zwycięża się tylko przez prawdę i miłość. Nic nie da, jeśli odnosimy sukces za cenę zdrady ideałów Ewangelii. Oby starczyło nam odwagi, by przyznać się do błędu i razem z Piotrem gorzko zapłakać. Obyśmy za nim powtarzali słowa: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”...