Dlaczego rodzice przynieśli Jezusa do świątyni?

publikacja 03.02.2005 14:56

Obrządek ten jest również dzisiaj odprawiany w języku aramejskim, tak jak w czasach Jezusa.

Wykup syna


Łk 2,22-24
Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko pici męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

Termin pidion - wykup - znajdujemy w Psalmie 49,8-9: Nikt bowiem siebie samego nie może wykupić ani nie uiści Bogu ceny swego wykupu -jego życie jest zbyt kosztowne...

Dotykamy tutaj tematu niepokojącego sumienie Żydów. Od upadku człowiek jest niewolnikiem grzechu, jest więźniem. Wyobcowany, bez możności zbliżenia się do Boga, potrzebuje wybawiciela, który zapłaci za niego okup, tak jak wykupuje się niewolnika, aby obdarzyć go wolnością. Pojęcie wolności jest w Piśmie Świętym związane ściśle z pojęciem odkupienia; przekład grecki oddaje to drugie słowo przez agoradzo - „kupuję, wykupuję”; dosłownie: „zabieram z rynku". Stąd idea wybrania, szczególnej pozycji, nie oznaczającej, że naród żydowski jest elitą wśród innych narodów, lecz że ma odkupić cały ludzki ród. Wiele przepisów i praktyk będzie przypominało Żydom, że naród ich jest nosicielem obietnicy odkupienia. W takim kontekście należy rozumieć ceremonię, której mają dokonać Józef i Maryja: Pidion haben, wykup Syna. Ten, który przyszedł, aby zapłacić cenę naszego wykupu, najpierw sam został wykupiony według przepisów Tory. Ten, który przyszedł, aby wypełnić Prawo, nie potrzebuje być wykupiony, lecz chce wypełnić je od wewnątrz. Wciela się w Prawo nadając mu życie i umożliwiając nowy rozwój, co doprowadzi do jego wypełnienia, które nie jest po prostu zniesieniem.

Źródła tradycji

Wj 13,11-16; por. też Lb 18,16
Pan wprowadzi cię do kraju Kananejczyka, jak poprzysiągł tobie i przodkom twoim, i da go tobie. I oddasz wszelkie pierwociny łona matki dla Pana, i wszelki pierwszy płód by dla, jaki będzie u ciebie; co jest rodzaju męskiego, należy do Pana. Lecz pierworodny płód ośla wykupisz jagnięciem, a jeślibyś nie chciał wykupić, to musisz złamać mu kark. Pierworodnych ludzi z synów twych wykupisz. Gdy cię syn zapyta w przyszłości: Co to oznacza? - odpowiesz mu: Pan ręką mocną wywiódł nas z Egiptu, z domu niewoli. Gdy faraon wzbraniał się nas uwolnić, Pan wybił wszystko, co pierworodne w ziemi egipskiej, zarówno pierworodne z ludzi, jak i z bydła, dlatego ofiaruję dla Pana pierwociny łona matki i wykupuję pierworodnego mego syna. Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i ozdobą między oczami przypominając, że Pan potężną ręką wywiódł nas z Egiptu.

Pierwotnie chodziło o to, jak w wielu innych przypadkach, by „nawrócić” tradycję pogańską, to znaczy zastąpić mit jego spełnieniem. Już przytoczony fragment z Księgi Rodzaju ukazuje nam, że Bóg zażądał od Abrahama ofiary z syna pierworodnego. Nie ulega wątpliwości, że to będące proroctwem wydarzenie, zapowiadające wykup przez pierworodnego Syna Boga - „Bóg upatrzy sobie Jagnie na całopalenie” -że głębszym tłem tego proroctwa jest składanie pierworodnych na ofiarę bóstwom semickim. Prawo Mojżeszowe nakazuje poświęcać pierworodnych synów Bogu, oddawać ich na Jego służbę. Służba czuwania nad Przybytkiem została powierzona pokoleniu Lewiego. Rodzice pierworodnych z innych pokoleń obowiązani byli „wykupić” swoje dziecko wręczając pewną sumę lewitom. Dla najuboższych suma ta miała wynosić równowartość dwóch synogarlic, które można było zakupić u sprzedawców w Świątyni.

Więcej na następnej stronie

Prawo mówi wyraźnie, że nakaz ten nie obejmuje lewitów i kohanim, czyli kapłanów. Jest to bardzo cenna wskazówka, pozwalająca stwierdzić, że zarówno Józef jak i Maryja, choć oboje pochodzili z rodu Dawida, nie należeli do kasty kapłanów. Jezus będzie kapłanem według nowego i starego obrządku, według obrządku Melchizedeka, choć w sposób nieujawniony. Trudności, na jakie Jezus napotka ze strony kapłanów, ze strony saduceuszów i faryzeuszów, można częściowo tłumaczyć tym, że nie należał do ich grona. Troską kapłanów było utrzymywanie przywilejów; swój autorytet opierali oni na dawnych, a także późniejszych tradycjach, jak to zobaczymy dalej.

Ceremonia odbywała się w trzydziestym pierwszym dniu po urodzeniu dziecka, w obecności kapłana i świadków; uważano, że przez pierwsze trzydzieści dni nie ma jeszcze pewności, czy dziecko jest zdolne do życia.

Obrządek ten jest również dzisiaj odprawiany w języku aramejskim, tak jak w czasach Jezusa. Ojciec podaje kapłanowi dziecko na tacy; kapłan pyta, czy ojciec chce mu je zostawić, czy też wykupić. Usłyszawszy odpowiedź stwierdzającą chęć wykupu, kapłan powtarza trzykrotnie: „Twój syn został wykupiony”.

Pojęcie wykupu jest głęboko zakorzenione w świadomości Izraelitów. Wykup jeńców, pidion szewujim, ma charakter świętego obowiązku. Wielokrotnie w ciągu dziejów narodu żydowskiego nieprzyjaciele wykorzystywali ten fakt, żądając znacznych sum w zamian za jeńców czy też Żydów sprzedanych w niewolę. Także i w dzisiejszym państwie Izrael wymiana jeńców świadczy o tej gotowości sprawiającej, że nie pozostawia się nigdy jeńca w niewoli, niezależnie od ceny wykupu - a bywa, że za jednego jeńca izraelskiego nieprzyjaciel żąda uwolnienia stu własnych.

Talmud, Sanhedryn 106 a, Rabbi Johanan
„Biada narodowi, który będzie obecny w godzinie, gdy Święty Błogosławiony zechce zapewnić wykup swoich dzieci! Któż może pragnąć rzucić swoją szatę między lwa i lwicę w chwili, gdy pragną się połączyć?

1 Sm 1,27-28
O tego chłopca się modliłam, i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam. Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu.

Samuel od wczesnego dzieciństwa żyje w Świątyni, gdzie usłyszy wezwanie Boga. Nie podlega więc wykupowi, pidion haben; jest to przypadek szczególny, który potwierdza powszechnie stosowany wykup pierworodnego dziecka.

Więcej na następnej stronie

Oczyszczenie Maryi


Kpł 12,2-4
Jeżeli kobieta zaszła w ciążę i urodziła chłopca, pozostanie przez siedem dni nieczysta, tak samo jak podczas stanu nieczystości spowodowanego przez miesięczne krwawienie. Ósmego dnia chłopiec zostanie obrzezany. Potem ona pozostanie przez trzydzieści trzy dni dla oczyszczenia krwi: nie będzie dotykać niczego świętego i nie będzie wchodzić do Świątyni, dopóki nie skończą się dni jej oczyszczenia.

Ewangelia świętego Łukasza łączy ofiarowanie Jezusa w świątyni z oczyszczeniem Maryi. Termin „oczyszczenie” odnosi się do Matki, na co wyraźnie wskazują niektóre warianty tekstu greckiego: Jej oczyszczenie (forma żeńska zaimka), nie Ich, jak brzmi ogólnie przyjęta lekcja. O czystości i nieczystości rytualnej mowa będzie dalej. Tutaj zwróćmy jedynie uwagę, że Maryja dopiero po czterdziestu dniach mogła pojawić się z Dziecięciem w świątyni, dokonawszy najpierw oczyszczenia - tewila - przez zanurzenie się. Hebrajskiemu słowu tewila odpowiada greckie baptizo - „zanurzam, obmywam”. Jan Chrzciciel to ten, który zanurzał.

Szulchan Aruch, kodeks żydowskich praw religijnych i cywilnych, precyzuje: „Winna ona zanurzyć całe swoje ciało, razem z włosami, jednocześnie. Dlatego musi szczególnie dbać o to, aby w chwili zanurzenia nie miała na sobie nic, co by oddzielało jej ciało od wody; jeśli bowiem zdarzy się, że jakaś rzecz, choćby najmniejsza, spowoduje oddzielenie, tewila jest nieważna”.

Kobiecie ma towarzyszyć młoda dziewczyna, która w chwili zanurzenia nie może jej dotykać, albo mąż, jeśli znajduje się w mieście. Przepis ten ma, jak widać, umocnić zażyłość między małżonkami. Dlatego też nie odkłada się chwili oczyszczenia poza wymagane czterdzieści dni, aby nie opóźniać zbliżenia. Maryja zanurzyła się więc zapewne po ukazaniu się pierwszych gwiazd. Przypomnijmy tu, że dla Żydów dzień zaczyna się wieczorem, szabat zaczyna się w wieczór piątkowy, a kończy w sobotę po zachodzie słońca. Bóg sam tak ustanowił następstwo dni. W Księdze Rodzaju zapisano: I tak upłynął wieczór i poranek - a nie odwrotnie. Tradycja Kościoła zachowała to pojęcie biblijne: święto, także niedziela, zaczyna się wieczorem dnia poprzedniego.

Czy Maryja potrzebowała oczyszczenia?
„O, jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, umiłowana!” Do kogo kieruje te słowa autor Pieśni nad pieśniami, księgi świętej wśród świętych? Kim jest kobieta godna hymnu pochwalnego w samym sercu wiary, pośród pism Proroków? Która kobieta zrodzona przez kobietę? „Cala piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy” - mówi Pieśń. A przecież żadna z córek Ewy nie jest wolna od grzechu pierworodnego, oprócz Maryi - córki tej, która była żoną Uriasza, córki Rut Moabitki, córki nierządnicy Rachab, córki Tamar, która przebraniem nierządnicy zwiodła Judę, by stać się matką Peresa, córki Ewy, która uległa kuszeniu węża. Wszystkie te kobiety byty piękne, lecz Ona przewyższa je pięknością, gdyż jest nieskalana - a nie ma piękna większego niż to, które daje czystość.

Więcej na następnej stronie

Drogą do upadku człowieka było zbrukanie kobiety nieposłuszeństwem. Drogą przyjścia absolutnej czystości Syna Człowieczego jest doskonałe oczyszczenie serca Kobiety; nie słyszano nigdy, aby ktoś twierdził, że oddanie się Najświętszej Pannie Maryi doprowadziło kogokolwiek do nieczystości; przeciwnie, to Ona podnosi z grzechu, podczas gdy kult wyobrażeń kobiety prowadził zawsze, zarówno w starożytności jak i dziś, do rozwiązłości.

Maryja, Oblubienica Ducha Świętego, poddaje się w sposób doskonały Jego działaniu, które nie tylko oczyszcza, ale również do głębi odnawia, podobnie jak oliwa, która przenika i przesyca. Jak Chrzciciel został nawiedzony i oczyszczony przez Ducha, aby w odosobnieniu przygotować się do ochrzczenia Syna Umiłowanego, aby stać się przyjacielem Baranka bez zmazy, jak Ta, która nosiła w swym ciele Baranka ofiarnego. Baranka bez skazy, według przepisów Tory.

Czyż możliwe jest, aby Ta, która nosiła Baranka dźwigającego grzechy świata, nie została obdarzona przywilejem co najmniej tak wielkim, jak przywilej Chrzciciela? Od chwili swego poczęcia Maryja żyła Duchem tak samo, jak ożywiała Ją krew Jej matki, Anny.

Maryja jest Matką Boga-Człowieka, Matką Człowieka i Matką Boga. Jej poczęcie jest ludzkie jako Matki Człowieka, boskie jako Matki Boga.

Czyż słowa Psalmu 139: „Ty utkałeś mnie w fonie mej matki” nie odnoszą się w pełni do Dziewczęcia z Nazaretu? Odwieczny plan Boga spełnia się w pokornym stworzeniu, w Tej, która znalazła u Niego łaskę, a dzieło Jego jest doskonałe.

Pośrodku świata Bóg oświetlił nieskończenie czystym światłem cząstkę tego ciała, cząstkę tej gliny, w którą nie obawiał się tchnąć tchnienia życia. Bóg zachował pośród tej gliny skrawek czystego piasku, niezdeptanego, aby mógł na nim postawić stopę Jego Syn, strefę boskości wpisaną w człowieka, dzięki której cała ludzkość może powrócić do swej pierwotnej świętości, tę zdrową komórkę, która wkrótce rozrastając się obejmie całą toczoną przez grzech tkankę. Maryja Niepokalana jest nadzieją naszego powrotu do stanu nieskalaności, gdyż nie zatrzymuje Ona dla siebie tej łaski, którą otrzymała w swej niewinności, lecz chce przekazać ją wszystkim dzieciom Ewy ofiarując nam swego Syna. Przywilej dany Maryi przez Boga sprawia, że nie jest Ona naczyniem gniewu, lecz naczyniem miłosierdzia, miejscem spotkania miłosierdzia Bożego z wszystkimi ludźmi, których jest Matką. Syn jest przedmiotem umiłowania Ojca, Jego łaskawości, Matka żyjących jest przedmiotem Jego miłości miłosiernej.

Więcej na następnej stronie

Łono Ewy zrodziło całą ludzkość; łono Maryi rodzi całą ludzkość nową, która zgodnie z wolą Boga ma być bez skazy czy zmarszczki, oczekując chwalebnego przyjścia Jego królestwa. Oto dlaczego Oblubienica Słowa jest w Pieśni nad pieśniami nazwana również ogrodem zamkniętym i źródłem zapieczętowanym.

Ogród zamknięty przez dziewictwo, brama nie do przebycia, zamykająca przestrzeń, w której Słowo ma się stać ciałem; namiot wzniesiony przez Mądrość przedwieczną, która jest szaleństwem, tajemnicą dla ludzkiej myśli niepojętą. Nowy Eden, zamknięty, aby dawny wąż nie mógł zbliżyć się do ciała Nowego Adama. Ogród zamknięty, gdzie miłująca myśl Boga sprawia, że wzrasta w nim owoc, który nie będzie już zakazany, a który w Maryi chroni Jej niepokalana czystość, aby mógł się oddać, gdy przyjdzie Jego godzina i aby dał świadomość dobra i zła tym, którzy skosztują i wybiorą życie.

Anioł, który strzegł Edenu, jest Twoim obrońcą, Maryjo, jego miecz ognisty broni Ciebie od chwili poczęcia przed skalaniem, które niczym zaraza rozprzestrzenia się na cały świat. Błogosławiony, komu została objawiona ta tajemnica, kto stara się wnikać w myśl Boga: jego miejsce pośrodku ogrodu rozkoszy. Nawet jeśli jest w podeszłym wieku, jak Nikodem, znajduje miejsce, gdzie może się odrodzić, nie z ciała i krwi, lecz z Ducha, w niepokalanym łonie.

Aniołowie pochylają się nad Tą, którą nazwano „zwierciadłem anielskiej czystości”; ich oczy próbują przeniknąć tę tajemnicę nieskończenie bardziej wzniosłą niż ich własna, choć są istotami czystymi. O niezgłębiona otchłani mądrości, bogactwa i wiedzy Boga!

Widzimy Ją ukazującą się jak lilia pośród cierni. W wizji tej król Salomon dostrzega, że grzech pierworodny nie może zagłuszyć ani skaleczyć Tej, która jest Kwiatem kwiatów, Różą mistyczną rosnącą w dolinie płaczu. W nasieniu Joachima zawarta jest pamięć pierwotnej niewinności, którą Ojciec chce wszczepić na nowo w glebę ciała; według Jego zamysłu ciało to miało być nieskalane, aby mógł udzielać się nam każdego dnia w cieniu Ducha, który okrywał Eden.

Każdy człowiek nosi w sobie tęsknotę za tym doskonale czystym dialogiem, za tą pełną miłości kontemplacją, twarzą w twarz, oblicze naprzeciw oblicza według określenia semickiego, bez cienia wyniosłości, zazdrości, goryczy czy buntu. Bóg bowiem wynosi pokornych, a człowiek ulepiony z gliny był z natury pokorny, zanim ciernie pokus nie pokryły ziemi. Każdy człowiek urodzony pośród tych zagłuszających cierni nosi w sobie pragnienie wyniesienia, pocałunku Boga obiecanego w Pieśni nad pieśniami, i każdy je przeczuwa... Ten, który tak ukochał świat, obdarzył jedną jedyną roślinę siłą niewinności, czystością mającą moc przebicia się przez ciernie, aby stać się pośród nich kwitnącą lilią, różdżką Jessego.

Więcej na następnej stronie

Czystość i nieczystość


Dla właściwego zrozumienia pojęcia czystości i nieczystości konieczna jest znajomość Halachy, żydowskiego prawa etycznego. Częsta u chrześcijan pobieżna lektura tekstów Pięcioksięgu nie pozwala dostrzec ich niezwykłego piękna, Talmud zaś jest im zupełnie nie znany. Aby pojąć głębokie znaczenie chrześcijańskiej zasady mówiącej, że nic nie jest nieczyste dla tego, kto jest czysty, trzeba nam prześledzić drogę, jaką musiał przejść naród, który został wybrany, aby oświecić wszystkie narody. Pierwotne znaczenie słowa kiddusz (kadosz) - „święty, poświęcony” - mówi właśnie o wybraniu. Postawa w odniesieniu do pewnych przedmiotów, pewnych sytuacji i osób podporządkowana jest nie segregacji, lecz wzrastaniu w świętości narodu, którego podstawę jedności stanowi obrządek, a w szczególności kult Świątyni, Domu Świętości. Stąd pojęcie czystości i nieczystości związane jest bezpośrednio lub pośrednio z Świątynią i służbą Świątyni.

Przychodzi mi na myśl pewne wydarzenie. Jeden z moich przyjaciół, miłośnik przyrody, obserwujący ze szczególnym zainteresowaniem loty ptaków, próbował czytać Biblię. Otwarłszy ją kiedyś na chybił trafił znalazł werset wymieniający wśród zwierząt nieczystych również orła. Zdaje się, że do dziś nie pogodził się ze świętą Księgą. Trzeba nam uwolnić termin „nieczysty" od wszelkiej negatywnej konotacji, w każdym razie jeśli chcemy z miłością przestrzegać Prawa. Zacytujmy fragment Miszny, który właśnie dlatego, że dla kogoś nie wprowadzonego jest z pewnością szokujący, może nam wiele wyjaśnić:

Saduceusze odpowiedzieli rabbiemu Johananowi ben Zakkaj:
„Nieczystość jakiegoś przedmiotu ma być współmierna do miłości, jaką do niego żywimy, abyśmy nie próbowali sporządzać sobie łyżek z kości swego ojca lub matki. Ta sama zasada odnosi się do świętych ksiąg: ich nieczystość jest współmierna do miłości, jaką do nich żywimy. Księgi Hamirama (Homera?), które nie są cenne, nie brudzą rąk”.
I jeszcze słynny fragment dotyczący rabbiego Akiby: „Rabbi Akiba powiedział: Niech Bóg nas uchowa, aby żaden Izraelita nie zaprzeczał, że od Pieśni nad pieśniami ręce stają się nieczyste, cały świat bowiem nie jest tak cenny, jak ów dzień, w którym księga ta została dana Izraelowi. Całe Pismo jest święte, lecz Pieśń nad pieśniami jest święta pośród świętych ksiąg! Jeśli był spór, mógł być jedynie o Koheleta” (Jadajim 5).

Nieczystość przedmiotu ma być współmierna do miłości, jaką do niego żywimy! Stajemy tu wobec równania, które wypada rozwiązać w terminach: nieczystość = dystans. Dystans, który jest istotnym, niezbędnym składnikiem miłości i szacunku. Pojęcie coraz bardziej obce naszej mentalności zwanej nowoczesną, która zmierza do mieszania i zlewania pojęć, straszliwy regres w kierunku barbarzyństwa i pierwotnych zachowań. Ratunek, jaki niesie tu judaizm, polega na rozróżnieniu między sacrum i profanum, między tym, co wymaga dystansu i tym, co nie zasługuje na zbyt wiele uwagi, tym co jest, i co nie jest godne szacunku. Współczesny barbarzyńca zakochuje się w przedmiotach, a w stosunkach międzyludzkich próbuje zatrzeć różnicę między kobietą i mężczyzną.

Więcej na następnej stronie

Całe wychowanie trzeba zaciąć od nowa! Nasze społeczeństwo odrzucające fundamenty swojej cywilizacji sytuuje się w kontekście nie tylko przedchrześcijańskim, lecz gorzej jeszcze, przedjudaistycznym. Rozumieć Prawo otwierające się na cywilizację miłości i żyć wypełniając je można tylko wówczas, jeśli pozwolimy wychować się Bogu w Jego Prawie dającym początek cywilizacji godnej tego miana, którą nazwałbym cywilizacją szacunku. Szacunku dla Boga, szacunku dla bliźniego, szacunku dla partnera. W swoim Przewodniku dla zbłąkanych Majmonides powiedział: celem tych przykazań jest ograniczenie kontaktów z kobietami, nakazują one szacunek dla życia pod każdą jego postacią, szacunek dla stworzenia, szacunek dla jego rytmów. Szacunek, który jest wyższą formą miłości i który przygotowuje objawienie się miłości najwyższej, miłości serca Boga, który zstąpił między ludzi.

Będziemy rozważać trzy wielkie kategorie nieczystości rytualnej w związku z uzdrowieniem kobiety cierpiącej na krwotok, uzdrowieniem dziesięciu trędowatych oraz z czystością kubka.

Narzuca się tu od razu uwaga, która uzasadnia tytuł niniejszej pracy: Jezus przestrzegał przepisów dotyczących czystości i nieczystości. W Nowym Testamencie, który słuszniej jest nazywać Nowym Przymierzem ze względu na pochodzenie semantyczne słowa „testament" - Bóg nie po to umarł, aby nam pozostawić testament -a więc w Nowym Przymierzu, po hebrajsku Berit ha Hanasza, zauważamy dwie postawy Jezusa i Jego uczniów: ścisłe przestrzeganie przepisów i widoczne ich przekraczanie. W działaniu według nakazów Prawa Mojżeszowego nie może być sprzeczności: naasse weniszma, będziemy czynić i będziemy słuchać, postępowanie zewnętrzne poprzedza wewnętrzne posłuszeństwo. Postawa Chrystusa jest spójna, jest On bar miewa, synem przykazania. Więcej, jest Prawem i kiedy to, co robi, wydaje się sprzeczne z obowiązującą praktyką, sprzeczność ta jest zawsze widoczna, lecz zarazem odkrywa głębszy aspekt Prawa, a ostatecznie zawsze któryś aspekt wskazujący na to, że jest On Mesjaszem.

Jezus nigdy nie bluźnił, nigdy nie przekroczył najmniejszego nakazu Prawa. Kiedy na przykład mówił o zburzeniu Świątyni, było to proroctwo: On sam jest Świątynią, umrze, by zmartwychwstać trzeciego dnia, włączając w odbudowę świątyni swego Ciała całe potomstwo Abrahama. Czyż Świątynia nie jest podstawą jedności narodu? Również zarzuty ze strony doktrynerów oskarżających Jezusa o przekroczenie Prawa oparte są na niezrozumieniu; w Prawie ustnym, w Misznie czy w Gemarze, można znaleźć teksty w pełni uzasadniające na płaszczyźnie prawnej postawę Jezusa.

Fragment książki Brata Efraima "Jezus Żyd praktykujący"