Tajemnice na nowy wiek

publikacja 03.08.2006 16:00

Rozważania wszystkich 20 tajemnic różańca świętego.

Tajemnice na nowy wiek

Różańcem pokonaj przemoc!


”Otrzymacie wszystko, o co prosicie, przez odmawianie Różańca” - obiecała Maryja bł. Alanowi de la Roche. O wielkiej mocy modlitwy różańcowej głęboko przekonany jest Ojciec Święty, który uznaje ją za ”szczególnie skuteczne narzędzie, pozwalające zażegnać niebezpieczeństwo wojny i wyprosić u Boga dar pokoju”.

 

 

 

 

 

  • Tajemnice radosne
  • Tajemnice światła
  • Tajemnice bolesne
  • Tajemnice chwalebne

     

    Tajemnice radosne

     

    1. Zwiastowanie


    Anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna... (Łk 1,30-31)

    W tym momencie Jezus pojawia się w życiu Maryi. Wkracza w nie nagle, lecz z wielką delikatnością. Przede wszystkim nie czyni tego bez Jej zgody. Dlaczego? Ponieważ Bóg nie łamie ludzkiej wolności. Wybrana przez Boga dziewczyna zdecydowanie powiedziała „tak”. Wzięła na siebie ciężar odpowiedzialności.

    Tak samo jak w życie Maryi Jezus pragnie wejść w życie każdego człowieka. Za każdym razem czeka na ludzkie Fiat - niech mi się stanie według Słowa.
     

    2. Nawiedzenie św. Elżbiety


    A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? (Łk 1,43)

    Maryja spotyka się ze swą krewną. Przychodzi do niej z posługą pełną miłości. Nie skupia się na sobie, chociaż przyjęła do wypełnienia zupełnie wyjątkową misję - urodzić Mesjasza. Nie każe się innym obsługiwać, nie domaga się szczególnego traktowania ani nie wymusza od Boga jakichkolwiek przywilejów. Przynosi Elżbiecie Jezusa, Bożego Syna. W niewielkiej górskiej miejscowości odbywa się równocześnie pierwsze spotkanie Mesjasza z „Głosem wołającego na pustyni”.

    Obecność Jezusa wywołuje poruszenie. Wobec Niego nie można pozostać obojętnym.
     

    3. Narodzenie Pana Jezusa


    Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. (Łk 2,7)

    Przyjście na świat Bożego Syna nie było miłą historyjką ze szczęśliwym zakończeniem. To było wydarzenie pełne niepewności, bólu, ludzkiej niechęci, odrzucenia. Nie było komitetu powitalnego. Nie było dobrze wyposażonego szpitala. Były trudy przymusowej podróży, ubóstwo, opuszczenie, stajnia poza miastem.

    Maryja jednak się nie buntuje. Rodzącego się Jezusa przyjmuje z miłością, dbając, aby w konkretnych warunkach miał wszystko, co możliwe. Zgadza się na Bożą wolę i na sposób, w jaki jest ona na ziemi realizowana.
     

    4. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni


    Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. (Łk 2,22)

    Chrystus przez całe ziemskie życie podkreślał, że przyszedł wypełnić Prawo. Tylko On był w stanie wypełnić je w sposób doskonały. Wynikająca z przepisów Prawa pierwsza wizyta Jezusa w świątyni jerozolimskiej okazała się niezwykłej wagi spotkaniem z własnym narodem. Symeon oczekiwanie Mesjasza traktował poważnie. Spotkanie z Nim było rzeczywistym sensem jego życia.

    Okazało się jednak, że ma również do wypełnienia bolesną dla Maryi misję. Czym były słowa, które do Niej skierował? Przypomnieniem, że będzie musiała jeszcze wiele ofiarować.
     

    5. Znalezienie Pana Jezusa w świątyni


    Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. (Łk 2,46)

    Druga w życiu wizyta Jezusa w jerozolimskiej świątyni. Poszedł wraz z rodzicami, aby obchodzić swą pełnoletność wobec prawa religijnego, lecz uczynił na miejscu coś niepokojącego. Nie był to jednak młodzieńczy bunt.

    Jezus zdumiony słuchał pretensji: „Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” (Łk 2,49). Był świadom swojej zbawczej misji Bożego Syna.

    Maryja szukając Jezusa, szuka Boga. Znajduje go w świątyni. Gdy człowiekowi wydaje się, że Bóg ukrywa się przed nim, On oczekuje go w świątyni.

 

 

 

 

 

  • Tajemnice radosne
  • Tajemnice światła
  • Tajemnice bolesne
  • Tajemnice chwalebne
     
     

    Tajemnice światła

     

    1.Chrzest Pana Jezusa w Jordanie


    Głos z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. (Mt 3,17)

    Żydzi przyjmujący chrzest Janowy głośno wyznawali swe grzechy. Nie otrzymywali rozgrzeszenia, ale przyjęcie chrztu z rąk Jana było dla wielu z nich przełomowym krokiem i początkiem przemiany życia. Jezus wchodząc do Jordanu był niewinny. Nie popełnił żadnego grzechu. Nie potrzebował nawet symbolicznego obmycia.

    Zbawczy sens wydarzenia nad Jordanem wyjaśnił św. Paweł, pisząc w 2 Liście do Koryntian: „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą” (5,21). Jezus nie stał się nagle grzesznikiem, ale wziął na siebie ciężar ludzkich win. Uczynił tak, ponieważ jest posłanym przez Ojca umiłowanym Synem Bożym, Odkupicielem, na którego zstąpił Duch Święty.

    Na pozór w tej tajemnicy nie jest obecna Maryja. To złudzenie. Ona jest w każdym wydarzeniu w życiu Jezusa. On jest Synem Boga i Jej Synem.
     

    2. Objawienie siebie podczas wesela w Kanie Galilejskiej


    Matka Jezusa powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. (J 2,5)

    Początek znaków czynionych przez Jezusa. Ten pierwszy znak jest tak bardzo przyziemny w swej treści. Jest drobną pomocą okazaną ludziom, którzy w chwili radości znaleźli się w kłopocie. Ale równocześnie jest otwarciem serc uczniów na wiarę. Treścią pierwszego znaku uczynionego przez Jezusa u progu publicznej działalności jest przemiana. Przemienił wodę w wino, wskazując, że niezbędne jest nieustanne przemienianie i doskonalenie człowieka.

    Wśród tajemnic światła w tej jednej Maryja jest bardzo wyraźnie widoczna. To na Jej interwencję Jezus dokonał pierwszego znaku. To Ona jest pierwszą z wierzących. Wydawać by się mogło, że Jezus jest niezadowolony ze sposobu, w jaki Jego Matka inicjuje całe wydarzenie. Ale On tylko podkreśla, że inicjatywa zawsze leży po stronie Boga. Potwierdza to Maryja wielkim przesłaniem, skierowanym do ludzi spotykających na swej drodze Chrystusa: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5). Bez tego zdania cud w Kanie Galilejskiej byłoby bardzo trudno zrozumieć.
     

    3. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia


    Jezus mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. (Mk 1,15)

    Chrystus przyniósł światu Dobrą Nowinę o zbawieniu. Nie zbawił ludzi w ukryciu, bez ich wiedzy. Miłosierdzie Boże nigdy nie narusza ludzkiej wolności. Pan Bóg nikogo na siłę nie wciągnie do nieba, chociaż pragnie, aby wszyscy osiągnęli szczęście wieczne i mogli Go oglądać twarzą w twarz. Posłał swego Syna, aby odkupił wszystkich ludzi.

    Głosząc nadejście królestwa Bożego, wzywając ludzi do nawrócenia, Jezus nie ograniczył się tylko do apeli i deklaracji. Odpuszczał grzechy tym, którzy zbliżali się do Niego z ufnością. W ten sposób dał początek tajemnicy miłosierdzia, którą On sam realizuje i będzie realizował aż do skończenia świata, zwłaszcza przez sakrament pokuty i pojednania, powierzony Kościołowi. Jednak, aby uzyskać odpuszczenie grzechów, człowiek musi je poznać, za nie żałować, chcieć się poprawić, wyznać zło i za nie zadośćuczynić.

    Maryja przypomina światu o potrzebie nawrócenia w uznanych przez Kościół objawieniach.
     

    4. Przemienienie na górze Tabor


    A z obłoku odezwał się głos: To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie! (Łk 9,35)

    Drugi raz w tajemnicach światła jest mowa o przemienieniu. Tym razem jest to Przemienienie na górze Tabor. Jezus ukazuje wybranym uczniom swoje Bóstwo. Odsłania przed nimi na mgnienie oka zasłonę Tajemnicy. Uczniowie wpadają w zachwyt. Chcą tę chwilę zatrzymać, utrwalić dla siebie. Nie myślą o innych.

    „Chwała Bóstwa rozświetla oblicze Chrystusa, kiedy Ojciec uznaje Go wobec porwanych zachwytem Apostołów, wzywa ich, aby Go słuchali (por. Łk 9,35 i par.) i przygotowuje do przeżycia z Nim bolesnego momentu męki, aby doszli z Nim do radości zmartwychwstania i do życia przemienionego przez Ducha Świętego” (Jan Paweł II, Rosarium Virginis Mariae). Na górze Tabor Piotr, Jakub i Jan jeszcze nie wiedzieli, że droga Jezusa do chwały będzie prowadzić przez cierpienie.

    Maryja tę prawdę poznała wcześniej. Wiedziała, kim jest Jej Syn. Nie musiała wchodzić na górę Tabor, aby być gotową na przyjęcie wszystkiego, co rozważamy w tajemnicach bolesnych Różańca.
     

    5. Ustanowienie Eucharystii


    Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. (J 13,1)

    Eucharystia jest sakramentalnym wyrazem misterium paschalnego. Jezus zapowiadał ją wcześniej, gdy po cudzie rozmnożenia chleba mówił: „Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie wieczne” (J 6,54). W Eucharystii Chrystus ze swym Ciałem i Krwią pod postaciami chleba i wina staje się nieustannie pokarmem, dając „aż do końca” świadectwo miłości do ludzi. Miłości, której najwyższym potwierdzeniem jest fakt, że dla zbawienia ludzi sam siebie złożył w ofierze. Tę ofiarę Kościół składa wciąż na nowo podczas każdej Mszy świętej, wypełniając polecenie Jezusa „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22,19).

    Każdy kapłan, sprawujący Eucharystię, przeżywa radość Maryi, która została wybrana, aby dawać ludziom Bożego Syna. Wypowiadając słowa „To jest Ciało Moje, to jest Krew Moja”, uobecnia Jezusa, po to, aby każdy mógł zasiąść z Nim do uczty, przyjąć Go w Komunii świętej, zjednoczyć się z Nim w miłości.
  • Tajemnice radosne
  • Tajemnice światła
  • Tajemnice bolesne
  • Tajemnice chwalebne
     
     

    Tajemnice bolesne

     

    1. Modlitwa w Ogrójcu


    Jezus pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. (Łk 22,44-45)

    Podczas modlitwy w Ogrójcu Jezus doświadczył pokusy buntu wobec woli Ojca. Pokonał jednak słabość ciała. Swoim „Ojcze... nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” (Łk 22,42) naprawił błąd popełniony w raju przez pierwszych rodziców.

    To wydarzenie przywodzi na myśl Zwiastowanie, gdy Maryja również pokonywała ludzki lęk, zgadzając się na wolę Bożą.
     

    2. Biczowanie Pana Jezusa


    Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować... (Mk 15,15)

    Aby sprawić przyjemność tłumom, Piłat spowodował cierpienie Jezusa. Chęć napawania się cudzym bólem nie jest obca wielu ludziom w każdej epoce. Chrystus zgadzając się na cierpienie pokazał, że chociaż ono samo w sobie nie jest niczym dobrym, to jego przyjęcie z miłością może przynieść wiele dobra. Bóg - i tylko On - potrafi ze zła wyprowadzić dobro. Jezus uczy przyjmowania cierpienia z godnością, bez oddawania się w jego niewolę.

    Stając wraz z Maryją wobec tej tajemnicy, można powiedzieć, że bez cierpienia Jezusa miłość Boga do ludzi nie ukazałaby się w całej pełni i wielkości.
     

    3. Cierniem koronowanie


    Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: Witaj, królu żydowski! (Mt 27,28-29)

    Władza to coś, co ludzi fascynuje, czego wielu pragnie, co próbują jedni drugim odebrać. Jezus powiedział o sobie, że jest królem, i chociaż Jego władza obejmuje całą ziemię, to jednak nie jest stąd. Jego władza jest w pełni służbą, aż do całkowitego uniżenia, którego znakiem jest cierniowa korona.

    Szyderstwo z Syna zawsze boli Matkę. Maryja rozumiała jednak sens Jezusowej władzy.
     

    4. Droga Krzyżowa


    Jezus sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. (J 19,17)

    Przez swoją mękę Jezus odsłaniał prawdę o Bogu i o człowieku. Przyjęcie krzyża było przyjęciem całego brzemienia ludzkiego zła, jakie się na tym świecie dokonuje. Jezus bezgrzeszny, niewinny, stanął w jednym szeregu z przestępcami. Jak omylna jest często ludzka sprawiedliwość. Jak niezrozumiała dla nas jest sprawiedliwość Boska.

    Według tradycji, idąc na miejsce kaźni, spotkał swoją Matkę. Maryja towarzyszyła Mu w tej najcięższej z dróg, cierpiąc jak każda kochająca matka wobec cierpienia jej dziecka.
     

    5. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu


    Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”. Po tych słowach wyzionął ducha. (Łk 23,46)

    Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, czy Bóg kocha ludzi, otrzymał dowód największej miłości. Boży Syn przyjął śmierć, aby ją pokonać. Boża miłość nie zna granic. Bóg dla dobra człowieka nie cofnie się przed niczym, nawet przed czymś tak poniżającym jak śmierć Jezusa na krzyżu.

    Maryja stała pod krzyżem. W tak bolesnej chwili została przez swego Syna powierzona rodzącemu się Kościołowi jako jego Matka. Ten fakt określa sens często używanego w modlitwach maryjnych tytułu Matka Kościoła.
  • Tajemnice radosne
  • Tajemnice światła
  • Tajemnice bolesne
  • Tajemnice chwalebne
     
     

    Tajemnice chwalebne

     

    1. Zmartwychwstanie Pana Jezusa


    Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. (Łk 24,5-6)

    Prawda o zmartwychwstaniu Jezusa jest jedną z tych, które ludziom każdych czasów jest bardzo trudno przyjąć. Łatwiej się zgodzić na śmierć Bożego Syna, niż rzeczywiście uwierzyć w Jego zmartwychwstanie. „Kontemplacja oblicza Chrystusa nie może zatrzymać się na wizerunku Ukrzyżowanego. Chrystus jest Zmartwychwstałym!” - przypomina z mocą Jan Paweł II u progu III tysiąclecia chrześcijaństwa w liście apostolskim "Novo millennio ineunte".

    Warto się zastanowić, z jaką radością musiała przyjąć fakt zmartwychwstania Jezusa Jego Matka.
     

    2. Wniebowstąpienie Pana Jezusa


    Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. (Łk 24,50-51)

    Wniebowstąpienie to ostateczny powrót Jezusa do Ojca. Zasiadł w chwale po Jego prawicy. Nie znaczy to jednak, że opuścił swych uczniów. Zapowiedział wcześniej: „Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was” (J 14,18). Wniebowstąpienie jest początkiem nowego przyjścia, przede wszystkim przyjścia w Duchu Świętym, ale także ostatecznego przyjścia na końcu czasów.

    Powrót do Ojca nie oznacza dla Jezusa porzucenia Matki. Poszedł przygotować Jej wyjątkowe miejsce.
     

    3. Zesłanie Ducha Świętego


    Ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym. (Dz 2,3-4)

    Zesłanie Ducha Świętego według Jana Pawła II ukazuje Kościół jako rodzinę zebraną wraz z Maryją, ożywioną mocą Ducha, gotową do misji ewangelizacyjnej. Pięćdziesiątnica jest dla tej rodziny dniem zmartwychwstania do nowego życia w Duchu Świętym. Jest przełamaniem obecnej wciąż w sercach uczniów nieufności, jest dniem przemiany, która się w nich dokonuje.

    Maryja z radością towarzyszy rodzącemu się Kościołowi jako jego Matka. Tę Jej matczyną troskę Kościół odkrywa w każdej epoce.
     

    4. Wniebowzięcie NMP


    Wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. (Ap 12,1)

    Maryja została wyniesiona do chwały swego Syna, aby już teraz żyć takim życiem, do jakiego są przeznaczeni wszyscy sprawiedliwi po zmartwychwstaniu ciał na końcu czasów. Wyjaśniał to św. Paweł: „Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności” (1 Kor 15,22-23).

    Kościół wierzy, że Maryja jest zjednoczona z Chrystusem w sposób ścisły i nierozerwalny, że jest odkupiona w sposób wznioślejszy ze względu na zasługi Syna, dlatego została z duszą i ciałem wzięta do nieba.
     

    5. Ukoronowanie NMP


    Raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia... (Łk ,47-48)

    W Litanii Loretańskiej wiele jest wezwań zaczynających się od słowa „Królowo”. To oddaje wiarę Kościoła. Maryja ukoronowana w chwale jaśnieje jako Królowa aniołów i świętych. To jest zapowiedź i urzeczywistnienie eschatologicznej rzeczywistości Kościoła.

    Jezus nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć. Maryja jest nieustannie „służebnicą Pańską” i właśnie z tej służby, której najdoskonalej ze wszystkich nauczyła się od swego Syna, wypływa Jej królowanie. Służyć znaczy królować!

Zapisz

Zapisz