Z chleba – Ciało, z wina – Krew czyli o symbolice chleba i wina w Eucharystii

Andrzej Macura

publikacja 12.06.2006 15:49

Podczas przygotowania darów do ołtarza przynoszone są chleb i wino, aby stały się Ciałem i Krwią Chrystusa. Te dwa spośród ziemskich pokarmów, które już Starym Testamencie należały do darów składanych w ofierze Bogu, zostały w szczególny sposób wywyższone, gdyż z woli Chrystusa stały się Jego Ciałem i Krwią.

Z chleba – Ciało, z wina – Krew czyli o symbolice chleba i wina w Eucharystii

Nasz chleb powszedni

Chleb to (w większości kultur) najbardziej podstawowy pokarm. Bez niego trudno wyobrazić sobie życie. „Chleb powszedni” jest synonimem wszelkiego pokarmu. Nie jest jednak tylko „owocem ziemi”; nie wystarczy go zerwać i zjeść. Jego wytworzenie wymaga sporo pracy. Dlatego podczas przygotowania darów kapłan, błogosławiąc Boga za chleb, mówi o nim jako o „owocu ziemi i pracy rąk ludzkich”.

Te podstawowe prawdy o chlebie mają także swoją wymowę, gdy spojrzeć na Ciało Pańskie. Jezus mówi, że bez spożywania Jego Ciała nie można mieć życia, które dzięki Niemu zamieni się w życie wieczne (J 6, 53-54). Jest ono dla pragnących nieba podstawowym pokarmem. Jednak przyjmowanie Go nie daje zbawienia automatycznie. Wymaga współpracy z Bożą łaską, życia Ewangelią. Zbawienie w pewnym sensie jest więc – jak chleb – owocem Bożej łaski i ludzkiej pracy. Staje się „skutecznym” pokarmem tylko dla tych, którzy do Bożego daru dokładają własny wysiłek. Spożywając Eucharystyczny chleb wierzący uświadamia sobie, że jego zbawienie nie dokona się automatycznie. Że pokarm dający Życie Wieczne nie wystarczy, jeśli nie pójdzie za nim dobre życie.

Na tropach biblijnej symboliki chleba: przaśny chleb wyjścia

W Starym Testamencie znaleźć można kilka innych obrazów pomagających zrozumieć znaczenie symboliki Eucharystycznego Chleba. Przede wszystkim Chleb Eucharystyczny nawiązuje do chleba spożywanego podczas pierwszej uczty paschalnej, w noc wyjścia Izraelitów z Egiptu. To – razem z Barankiem – chleb wyjścia, przygotowania na długą, trudną i niebezpieczną wędrówkę. Był niekwaszony, bo przygotowywano go i spożywano w pośpiechu (Wj 12, 8). Ten fakt znalazł specyficzną interpretację w Nowym Testamencie. W Biblii kwas jest symbolem oddziaływania na otoczenie. Jest go niewiele, a potrafi zmienić smak ciasta.

Ten wpływ nie zawsze musi być zły, ale taką myśl też możemy odnaleźć. W Pierwszym Liście do Koryntian (5, 6-8) św. Paweł napisał: „Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz - przaśnego chleba czystości i prawdy”. Chrześcijanin przyjmujący przaśny chleb Eucharystii wezwany jest więc do tego, by wyrzucić wszystko co stare i złe, a stać się przaśnym i czystym, nieskażonym przez zadawnione urazy i złości.

Manna, czyli chleb z nieba

Ważnym elementem symboliki Chleba Eucharystycznego jest odniesienie do manny, jaką Izrael żywił się na pustyni podczas wędrówki do Ziemi Obiecanej. To był prawdziwy chleb z nieba, dar, który pozwolił przeżyć Narodowi Wybranemu czterdziestoletnią wędrówkę przez pustynię. Manna była znakiem skutecznej Bożej obecności wśród Jego ludu: Izraelici mogli powiedzieć, że Bóg jest z nimi, bo na co dzień doświadczali Jego łaskawości. Jednocześnie manna była sposobem wyrażania zaufania Bogu: nie zbierało się jej na zapas (z wyjątkiem dnia poprzedzającego szabat).

Do tej starotestamentalnej nauki nawiązuje Jezus (zwłaszcza w 6. rozdziale Ewangelii Jana). Rozmnażając chleb zapowiada obfitość Chleba Eucharystycznego, a siebie nazywa chlebem życia. Przyjmujący Go nigdy nie będzie łaknął ani pragnął. Chrystus przedstawia się jako prawdziwy, zstępujący z nieba chleb, dający życie wieczne. W tym Chlebie stale jest obecny wśród wierzących. To Jego nauczanie domagało się też zawierzenia. Wielu nie przyjęło tej nauki.

Podobnie chrześcijanin może spojrzeć na Chleb Eucharystyczny: jest on prawdziwym chlebem z nieba; Bożym darem, dzięki któremu wierzący zyskują siły w swojej wędrówce do Nowej Ziemi Obiecanej. Jest znakiem obecności Boga świecie, czego wyrazem jest kult, jakim otacza się ten Chleb, wyrażający się w adoracjach czy procesjach. Jest też wyrazem zaufania człowieka do Boga. Oczy widzą jedynie chleb, a wiara każe dostrzec w nim prawdziwe Ciało Chrystusa…

Chleb ziemi obiecanej

Chleb Eucharystyczny przywodzi na myśl także starotestamentalny chleb ziemi obiecanej. W księdze Jozuego (5,11-12) czytamy: „Następnego dnia Paschy jedli z plonu tej krainy, chleby przaśne i ziarna prażone tego samego dnia. Manna ustała następnego dnia, gdy zaczęli jeść plon tej ziemi. Nie mieli już więcej Izraelici manny, lecz żywili się tego roku z plonów ziemi Kanaan”.

To zapowiedź nieba: Eucharystia nie będzie już potrzebna, gdy wędrówka się skończy i gdy chrześcijanin zasiądzie z Bogiem do innej uczty, co pięknie w obrazie uczty godów baranka zapowiada autor Apokalipsy.

Wino radości i cierpienia

Symbolika wina nie zawsze jest jednoznaczna. Napoju tego można nadużyć, stąd rodzi czasem nie najlepsze skojarzenia. Zasadniczo jest symbolem radości, wesela, przyjaźni i miłości. W tym znaczeniu jest posługują się nim autorzy biblijni. Wino jest owocem winnego krzewu oraz pracy rąk ludzkich. A więc podobnie jak chleb jest znakiem współdziałania Bożej łaski i ludzkiego wysiłku. O ile jednak chleb był symbolem podstawowego pokarmu, to wino wydaje się czymś zbędnym, dodatkiem do ludzkiego życia. Wydaje się, że Chrystus zechciał właśnie wino zamienić w swoją krew, aby przypomnieć, że droga chrześcijanina ku wieczności nie jest mozolną drogą smutku, ale szlakiem radości: radości, jaką już tu, na ziemi, daje przebywanie z Bogiem.

Ważnym elementem biblijnej symboliki wina w kontekście eucharystycznym wydaje się tekst Izajasza o uczcie, jaką Bóg przygotuje kiedyś dla wszystkich narodów (Iz 25, 6-10). Ma to być uczta z najpożywniejszego mięsa i najwyborniejszych win. Proroctwo to zapowiada czasy mesjańskie. Do niego nawiązuje Janowa historia o weselu w Kanie Galilejskiej. Jezus przyjmuje na nim funkcję gospodarza. Daje ludziom wino, którego walory docenił weselny starosta. Zwyczajne ludzkie wesele staje się ucztą czasów mesjańskich.

Eucharystia, na której spożywa się Krew Chrystusa jest w pewnym sensie wychyloną ku przyszłości ucztą mesjańską, każe z radością oczekiwać innej uczty – w królestwie Bożym (Mt 14, 25).

Łamać chleb, pić z kielicha

„Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” (Ap 3, 20). Te słowa Apokalipsy pokazują, jak bliskim Bogu może być człowiek. Widać to w sposób szczególny w Eucharystii. Chrześcijanin zaproszony jest na ucztę przez samego Boga. Bóg jest gospodarzem, który łamie dla swego gościa Chleb i daje mu samego siebie. Nie przychodzi on jednak do Boga w pojedynkę, ale wespół z innymi zaproszonymi, swoimi braćmi i siostrami. Razem z nimi zasiada do uczty, której gospodarzem jest sam Bóg. Uczestnictwo w jednym chlebie i spożywanie z tego samego kielicha, to symbol braterstwa wszystkich, którzy uczestniczą we wspólnym posiłku. Zgromadzenie Eucharystyczne jest więc prawdziwą komunią, prawdziwą wspólnotą: miejscem spotkania z Bogiem i z drugim człowiekiem. Obcy sobie ludzie zaproszeni przez jednego gospodarza stają się sobie bliscy.

Kielich, picie z niego, jest obrazem przydzielonego człowiekowi losu: człowiek musi wypić to, co Bóg mu zgotował. Jezus w Getsemani powiedział: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” (Łk 22,42). Spożywanie z kielicha krwi Pańskiej staje się więc szczególnym znakiem zjednoczenia z losem Chrystusa: chrześcijanin powinien z Chrystusem dzielić swój los, a nawet być gotowym razem z Nim pójść na mękę, by kiedyś w radości razem z Nim zasiąść do uczty w niebie.

Wraca życie

W momencie przeistoczenia chleb staje się Ciałem Chrystusa, wino Jego Krwią. Dla Żydów krew była siedliskiem życia (stąd zakaz jej spożywania). Ciało pozbawione krwi jest martwe. Rozdzielenie na ołtarzu Ciała i Krwi Chrystusa, jest symbolem Jego śmierci. Przypomina, że Jezus został dla nas zabity. Przed komunią kapłan wrzuca do kielicha z Krwią Pańską kawałek Eucharystycznego Chleba. Ciało na powrót łączy się z krwią - wraca życie. Ten gest przypomina o zmartwychwstaniu: śmierć nie jest kresem, kresem jest życie.