Słuchać, żeby słyszeć...

Piotr Blachowski

publikacja 05.03.2009 13:09

Wsłuchiwanie się we wszystko, w czym może do nas przemawiać Pan, ułatwia nam kroczenie do świętości, bowiem słuchając wyłapujemy sygnały wskazujące nam drogę.

Słuchać, żeby słyszeć...

II Sobór Watykański podkreśla powszechne powołanie do świętości: „Wszyscy wierni chrześcijanie jakiejkolwiek sytuacji życiowej oraz stanu powołani są przez Pana, każdy na właściwej sobie drodze, do świętości doskonałej, jak i sam Ojciec doskonały jest... Wszyscy więc chrześcijanie zachęcani są i zobowiązani do osiągnięcia świętości i doskonałości własnego stanu.”

Ale jak tu być świętym, kiedy na każdym kroku napotykamy grubiaństwo, wręcz chamstwo, a najlżejsze, co nas dotyka, to brak delikatności. Że niby takie czasy? Że kryzys? Ale czy to upoważnia nas i tych, z którymi się spotykamy, do ostentacyjnego lekceważenia? Zadaję sobie pytanie, czy to, że jesteśmy coraz bardziej chłodni w stosunku do siebie, to skutek czasów w których żyjemy, czy naszej oschłości?

Jak co roku poszliśmy na koncert orkiestry górniczej; żeby była zmiana, to innej niż w ubiegłym roku. Życzę każdemu takich doznań, takich dwu godzin spokoju, gdy króluje tylko sztuka i muzyka, gdy ulatniają się wszystkie niedoskonałości ludzkiej natury, a panują tylko dźwięki miłe dla ucha i naszej duszy, gdy nie ma dysonansów ludzkiej natury, a są współgrające ze sobą dźwięki, głosy, instrumenty, harmonicznie zestrojone, grające w rytmie zgodnym, jak przystało orkiestrze.

Rzecz ciekawa, że zawsze tak się dzieje: koncert współgra z II Niedzielą Postu, słuchanie pięknej muzyki z Przemienieniem, słuchanie z pytaniem, jak słuchać? Ano są wspólne elementy, bowiem Jezusa postrzegano jako zwykłego człowieka, bo i nim także był, ale swoją wiedzą, czynami, naukami, cudami udowadniał, że jest również Bogiem.

Teraz pozostaje nam nauczyć się Go słuchać, rozumieć to, czego On naucza, wsłuchiwać się w każde Jego słowo, aby pojąć Jego naukę, Jego napomnienia, Jego przypowieści. Mamy to w zasięgu ręki, czy to podczas Mszy Świętej, czy poprzez czytanie Pisma Świętego. Wystarczy sięgnąć ręką, wyjść z domu na Mszę i WSŁUCHAĆ się w teksty czytań, wtedy zrozumiemy, jaka jest nasza droga, droga do świętości. Przemienienie Jezusa, wprawdzie przeznaczone dla wąskiej grupy odbiorców, ukazało im Jezusa takiego, jakim był naprawdę, w pełni glorii i chwały, i to do tego stopnia, że Apostołowie chcieli tę chwilę zatrzymać na zawsze, a z obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!" (Mk 9,7). Więc wsłuchujmy się w Jego słowa, w to, co nam mówi, w to, co chce nam powiedzieć. Wsłuchujmy się w każdego, kto do nas mówi, bo może przez niego mówi do nas Pan.

„Jego słuchajcie”... Czas, który otrzymujemy od Boga, jest nam dany, byśmy każdego dnia byli coraz bardziej prześwietleni Jego chwałą, by On mógł przez nas promieniować na innych, nie poddawajmy się.