Robić to, co należy

Piotr Blachowski

publikacja 10.09.2009 22:21

Być sobą, uwierzyć w siebie. Działać tak, by nikomu nie wyrządzić szkody, a jednocześnie tak, by osiągnąć pełnię zadowolenia ze swojej osoby i swoich czynów. Jakież to szczytne i pozytywne.

Robić to, co należy

Do osiągnięcia tego potrzebna jest nie tylko wiedza, lecz także pokora. Trzeba też wiary, cierpliwości, wytrwałości. Czy jesteśmy w stanie dokonać tego w pojedynkę? W zasadzie tak, ale pod jednym warunkiem: wierze w siebie i swoje możliwości musi towarzyszyć wiara w Tego, który nam pomaga, który nas prowadzi.

A zatem zacząć trzeba od zweryfikowania naszej wiary: w jaki sposób ją postrzegamy i jak ją spożytkowujemy. Bóg nie wymaga od nas dzisiaj walki o wiarę, ale chce, byśmy stosowali w życiu zasady, które wyznajemy. To nasze zadanie, nasze główne zadanie.

Izajasz zachęca nas słowami: „Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do Mnie! Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi?” (Iz 50, 8-9). Zaś Jakub pyta retorycznie: „Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?” (Jk 2,14), przypominając nam, że oprócz wiary (o której twierdzimy, iż ją mamy) ważne są uczynki.

Nie tylko te, które co poniektórym kojarzą się z uczynkami miłosierdzia, lecz przede wszystkim te, które świadczą o nas, o naszej wierze, o naszej przynależności. Obruszą się tymi słowami Ci, którym przynależność kojarzy się z partiami, organizacjami, sektami. A mimo to powtórzę: uczynki mają świadczyć o naszej przynależności.

Do czego, do kogo? Do Tego, który najpierw nauczał, potem za nas umarł, by nas zbawić, a teraz zawsze i wszędzie prowadzi nas, wskazuje kierunki rozwoju, właściwą drogę. Do naszego Boga, Pana naszego, Jezusa Chrystusa, współistotnego z Ojcem i Duchem Świętym.

A my? My mamy tylko i wyłącznie robić to, co należy. A co należy? Właśnie tego uczy nas nasza wiara.