Sakrament dla dojrzałych chrześcijan?

publikacja 31.05.2006 15:31

Wydaje mi się, że to taka kościelna matura - mówi Mariola, która jeszcze przed wakacjami ma przyjąć sakrament bierzmowania. - Myślę, że potem nie będę już przynajmniej w Kościele traktowana jak dziecko.

Wcześniej czy później?

Ks. dr Czesław Krakowiak z KUL zwraca uwagę, że zwyczajem Kościoła Zachodniego jest czynienie tego około 7. roku życia. W Polsce udziela się bierzmowania znacznie później. W dokumentach II Synodu Plenarnego czytamy: „Decyzja przyjęcia bierzmowania powinna być przemyślana i wynikać z pragnienia świadomego wyboru chrześcijańskiego stylu życia opartego na Ewangelii i nauce Kościoła. Dlatego bardziej wskazane jest udzielanie tego sakramentu młodzieży starszej”. Synod postanowił, że po wejściu w życie reformy szkolnictwa do sakramentu bierzmowania będzie dopuszczana młodzież trzecich klas gimnazjum. Decyzję tę powtarza zatwierdzone w ubiegłym roku Polskie Dyrektorium Katechetyczne.

Ks. Franciszek Kamecki z diecezji pelplińskiej uważa, że przygotowanie do bierzmowania powinno trwać tak długo, aż młodzież dojrzeje. Twierdzi, że nie należy się spieszyć i proponuje dość rygorystyczne zasady dopuszczania do sakramentu. Jego zdaniem, wiara kandydatów wymaga sprawdzenia.

Podobne opinie prezentuje wielu księży i katechetów przygotowujących do bierzmowania. Decyzję przesunięcia momentu przyjęcia tego sakramentu o rok, a nawet dwa w stosunku do dotychczasowej praktyki większości polskich diecezji (udzielano go uczniom siódmych lub ósmych klas szkoły podstawowej) uważają za słuszną. W innych Kościołach lokalnych pojawia się przeciwna tendencja. Na przykład w niektórych diecezjach w Stanach Zjednoczonych biskupi nakazują księżom obniżanie wieku udzielania sakramentu bierzmowania.

Trzy lata przygotowań

Dotychczas przygotowanie trwało niespełna rok i nie zawsze przywiązywano do niego wystarczającą wagę. Jeszcze w roku 2000 ks. Tadeusz Hryhorowicz z diecezji gliwickiej zwracał uwagę księżom, że „do bierzmowania nie kwalifikuje jedynie fakt uczęszczania do kl. VIII. Katecheci prowadzący grupy młodzieży przy parafii mają obowiązek zasięgnięcia opinii katechety szkolnego. Nie może być dopuszczona do bierzmowania osoba lekceważąca katechezę szkolną, chociażby bardzo gorliwie uczestniczyła w przygotowaniu parafialnym i odwrotnie”.

Po zatwierdzeniu nowego Polskiego Dyrektorium Katechetycznego w wielu diecezjach wydano mniej lub bardziej szczegółowe instrukcje na temat przygotowania do bierzmowania. Powinno się ono odbywać przez cały okres nauki w gimnazjum, czyli przez trzy lata. Jednak w różnych diecezjach intensywność przygotowania w poszczególnych klasach jest różna. W archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej klasa pierwsza to etap ewangelizacyjny, druga - katechetyczny, trzecia - mistagogiczny (czyli wprowadzający w poszczególne etapy sakramentu).

W archidiecezji warszawskiej przygotowanie jest również trzyetapowe, lecz pierwszy etap zaczyna się dopiero w II klasie gimnazjalnej podczas rekolekcji wielkopostnych wręczeniem kandydatom notatnika „Moja droga do bierzmowania”. Drugi etap trwa od początku klasy trzeciej do Niedzieli Palmowej, a po nim następuje bezpośrednie przygotowanie do bierzmowania - zwłaszcza poznanie liturgii sakramentu.

Ponieważ nowe Polskie Dyrektorium Katechetyczne obowiązuje od niespełna roku, w wielu diecezjach nie przygotowano jeszcze szczegółowych programów trzyletniego przygotowania, lecz - jak na przykład w archidiecezji lubelskiej - opracowano program przygotowania rocznego dla uczniów trzeciej klasy gimnazjum.

Kandydaci przygotowanie do bierzmowania często traktują jako przesadnie uciążliwe. Klaudiusz z jednej z parafii na południu Polski uważa, że cotygodniowe spotkania w parafii, oprócz dwóch godzin katechezy w szkole są zbyt częste. Jego zdaniem, wystarczyłoby raz w miesiącu. Inaczej widzi sprawę będący od wielu lat ministrantem Grzegorz. Twierdzi, że dobre przygotowanie wymaga wielu spotkań.

Według ks. Stefana Doleżycha z archidiecezji katowickiej problemem komplikującym przygotowanie do bierzmowania może być brak gimnazjum na terenie parafii. Uważa on, że przygotowanie odbywające się w parafii i w szkole musi być skoordynowane, a to trudno uzyskać, jeśli kandydaci chodzą do różnych gimnazjów. Ks. Tomasz Horak z diecezji opolskiej również spotkał się z tym kłopotem, jednak twierdzi, że jest to sprawa możliwa do rozwiązania.

Egzamin z dojrzałości

Księża i katecheci twierdzą, że pewną trudnością jest dopuszczanie do bierzmowania. Proponują różne kryteria. W wielu parafiach nadal praktykowane są „egzaminy”. Chociaż zwykle młodzież narzeka na konieczność przyswajania znacznej porcji usystematyzowanej wiedzy religijnej, to jednak niejeden katecheta pracujący w szkole średniej twierdzi, że „wkute” przed bierzmowaniem prawdy wiary i przykazania w głowach znacznej części młodych pozostają. Dawniej w egzaminowanie kandydatów włączali się również udzielający sakramentu biskupi, obecnie raczej rozmawiają z kandydatami na temat ich wiary, a nie „odpytują”. W większości kurii diecezjalnych w Polsce sprzedawane są „Katechizmy bierzmowanego”, zawierające od kilkudziesięciu do kilkuset pytań i odpowiedzi.

Coraz częściej wśród katechetów można się spotkać z opinią, że egzamin sprawdzający wiedzę lepiej zastąpić rozmową z kandydatem. Pozwala ona sprawdzić stan świadomości wiary młodego człowieka. Akcentują jednak, że przy dopuszczaniu do bierzmowania trzeba zwracać uwagę na to, czy kandydaci uczestniczą w życiu sakramentalnym i w niedzielnej Mszy św. „Serce mnie boli - mówi jeden z księży pracujących w diecezji bielsko-żywieckiej - gdy kogoś nie dopuszczam, ale nie mogę z czystym sumieniem dopuścić osoby, która w ogóle nie chodzi do kościoła”.

Dokumenty kościelne zwracają uwagę, że przygotowaniem do bierzmowania powinni zostać objęci również rodzice i świadkowie kandydatów. Jest to jednak bardzo trudne do zrealizowania. O ile bez większych trudności udaje się zorganizować nawet systematyczne spotkania z rodzicami dzieci pierwszokomunijnych, o tyle rodzice kandydatów do bierzmowania nie wykazują takiego zaangażowania. Dlatego najczęściej formacja rodziców ogranicza się do jednego spotkania, odbywającego się przed samą uroczystością.