Trzy razy tak

Piotr Blachowski

Od razu wyjaśniam, nie uczestniczę w kampanii wyborczej, nie agituję za referendum, nie pragnę zmian własnościowych, itp., itd. Jednak pod wrażeniem czytań na dzień dzisiejszy, jedyne, co mi przychodzi do głowy, to właśnie 3 razy tak.

Trzy razy tak

Obchodząc dzisiejszą Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, dzień, który można traktować jako narodziny naszego Kościoła, właściwym jest potraktowanie czytań jako  spuścizny, jako swoistego testamentu, który nam przekazuje Jezus Chrystus i Jego uczniowie. Poprzez dzisiejsze święto mamy prawo zwracać się bezpośrednio do Niego o dar zrozumienia, nauki, powołania, miłości i dobra. Zaś Duch Święty przemawia do nas ustami wielkich tego świata, pokazując nam drogę i kierunek rozwoju. Jest w tym jednak jedno ale: prosząc o dary, musimy zrozumieć, że nic samo z siebie nie przychodzi, sam Dar może czasami pozostać nierozpoznany i niezauważony, jeśli nie jest wspomagany naszą własną wiedzą, mądrością i MODLITWĄ.

Wołamy w sekwencji: „Przyjdź Duchu Święty i napełnij serca wiernych!”. Lecz, poza samym wołaniem, starajmy się zrozumieć treść tego wołania. Duch Święty daje nam to, co jest dla nas największym skarbem. Dar mądrości to ten, który doskonali cnotę miłości i pozwala nam rozkoszować się sprawami Bożymi. Działanie Ducha Świętego, przygotowane przez dar mądrości, przekazuje człowiekowi głęboką rozkosz, płynącą z przedmiotu wiary. Poprzez dar mądrości zyskujemy dar rozumu (oby wszyscy), a ten nam pozwala zrozumieć prawdy objawione, dostrzegać blask życia nadprzyrodzonego poprzez wiarę. Poza tym, dar mądrości umożliwia nam rozumienie spraw Bożych, a dar rozumu oświeca i umacnia w nas wiarę. Aby dobrze zrozumieć, musimy stale doskonalić cnotę roztropności, która w konkretnych wypadkach pomaga wybierać to, co przynosi duszy największy pożytek duchowy. Dar rady przygotowuje duszę, by mogła pójść za głosem Boga przemawiającego w głębi serca i przyjąć np. powołanie. Do tego zaś potrzebny nam jest dar męstwa, bowiem powołanie wiąże się z ograniczeniami i wyrzeczeniami i wymaga mocy i wytrwałości w życiu duchowym.

To Duch Święty pomaga nam rozwiązywać wątpliwości, znosić doświadczenia. Nierzadko dar ten tłumaczy przemianę pewnych osób, stających się gotowymi w każdej  chwili pracować i cierpieć dla Boga. Podsumowując wszystko to, co wyżej, potrzebujemy wiedzy, która przygotowuje duszę, by mogła pokonywać w sobie zauroczenie, udoskonalać cnotę nadziei poprzez całkowite zdanie się na Boga. To ona nas oświeca od wewnątrz, daje odczuć próżność rzeczy ziemskich, byśmy mogli zdecydowanie i wyłącznie nastawić się na szukanie i pielęgnowanie rzeczywistości duchowych. Jeśli zaś mówimy o sprawach duchowych, to potrzebna jest nam pobożność, która napełnia nas świadomością dziecięctwa Bożego wzmacniającego cnotę sprawiedliwości. Sam Duch Święty wspiera nas swym świadectwem, pociągając nas do Boga z zaufaniem i dziecięcą miłością. Jeśli zaś jesteśmy pociągani do Boga, to jedynie przed nim doświadczamy Bojaźni Bożej. Działanie Ducha Świętego powiększa w naszej duszy miłość oraz troskę o unikanie grzechów, ale nie bójmy się, nie wywołuje żadnego niepokoju czy stanu zalęknienia.

Na wstępie napisałem 3 razy tak, a tutaj omawiam Siedem Darów, siedem pragnień,  ale … słuchając trzech czytań, wchłaniamy siedem darów. Dlaczego warto chłonąć wiedzę z Łask Ducha Świętego? Ano po to, by zrozumieć wagę i ogrom Łask, które nas prowadzą do Boga. Na pewno niejedni z Was już słyszeli i czytali podobne słowa, może wielokrotnie Wam o tym mówiono. Ale warto przypomnieć o tym jeszcze raz, bo to wiedza, która zawsze i w każdym momencie jest potrzebna, bo to nasze wprowadzenie w życie chrześcijańskie, w życie duchowe, w życie wieczne, byśmy byli jednego serca i jednego ducha.