publikacja 11.02.2021 00:00
Po co ten proszek, który spada na nasze głowy? Czy post jest lepszy od karnawału? Po co odmawiać sobie jedzenia?
Mimo pandemii koronawirusa jak co roku w Środę Popielcową przyjmiemy na głowy poświęcony popiół – na znak pokuty i nawrócenia.
henryk przondziono /foto gość
Mało rozrywkowy był karnawał tego roku, ale był. Wkrótce Środa Popielcowa, mamy więc teraz okres „wojny postu z karnawałem”. Panuje czasem przekonanie, że ten nadchodzący czas nawracania się jest jakoś lepszy od karnawału, który uchodzi za czas „wywracania się”.
– Lepiej na to popatrzeć z punktu widzenia Księgi Koheleta, w której czytamy, że jest czas wojny i czas pokoju, czas radości i czas płaczu, czas pląsów i czas żałoby. Można też powiedzieć, że jest czas posiłku i czas niejedzenia – mówi ks. Wojciech Węgrzyniak, biblista. – Karnawał jest tak samo ważny jak post. On jest częścią człowieczeństwa. Nie możemy żyć tylko na zasadzie „moja wina, moja bardzo wielka wina”. Trzeba się też ucieszyć życiem. Widzimy Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej, faryzeusze zarzucają Mu, że przebywa z grzesznikami i celnikami, że jest pijakiem i żarłokiem. Umieć się cieszyć i bawić to szalenie ważna rzecz. Człowiek, który potrafi się bawić, który potrafi zobaczyć, ile mamy dobrych rzeczy, łatwiej się też nawróci – przekonuje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.