Zaiste, umiłowany Jezu, do innej wkraczasz Jerozolimy, wchodząc do duszy mojej.

Jerozolima, przyjmując Ciebie, nie zmieniła się. Przeciwnie. Krzyżując Cię okazała swoje barbarzyństwo.

Nie dopuść do podobnego nieszczęścia, bym Cię przyjął, a wszystkie złe pragnienia i przyzwyczajenia pozostały we mnie, czyniąc mnie gorszym.

Dlatego w głębi duszy modlę się, byś je całkowicie unicestwił i zniszczył, przemieniając moje serce, umysł i wolę, abym zawsze Cię kochał, służył Ci i wielbił Cię w tym życiu, a w wieczności cieszył się Tobą na zawsze. Amen.

(tłum. xwl)