02.05.2010

Nie umiem kochać tak, jak kocha Bóg. Nie umiem, to daruję sobie także to, co jakoś wychodzi… Po co mam się męczyć z niewykonalnym?

„Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.” Przykazanie po ludzku niewykonalne. „Tak jak Ja” znaczy przecież: do śmierci za siebie nawzajem. Nie tylko tej fizycznej, także tej codziennej, tej która zabiera czas, siły, rani czy obraża. Tej, która każe znosić z miłością drugiego człowieka i dobrem (wyłącznie dobrem) odpowiadać na zło.

Nie umiem kochać tak, jak kocha Bóg. To świetny powód do załamania i piękna pożywka dla złego. Nie umiem, to daruję sobie także to, co jakoś wychodzi… Po co mam się męczyć z niewykonalnym?

„I rzekł Siedzący na tronie: Oto czynię wszystko nowe”. „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza.” – czytamy w księdze Ezechiela.
Paweł i Barnaba pokonali wielki obszar współczesnego sobie świata, głosząc Ewangelię. A Dzieje Apostolskie mówią krótko: łaską Bożą zostali przeznaczeni do dzieła, które wykonali. To Bóg zdziałał to wszystko przez ich ręce i otworzył poganom podwoje wiary.

Jeśli tak, przez nasze serca będzie potrafił okazać miłość naszym braciom.