01.07.2010

Powołanie dla niespecjalisty

Bywają lepsi, gruntowniej wykształceni, wszechstronniej uformowani i głębiej uduchowieni. Co z tego, kiedy Pan Bóg woli czasem wybrać prostaka?

Bywają lepsi, gruntowniej wykształceni, wszechstronniej uformowani i głębiej uduchowieni. Co z tego, kiedy Pan Bóg woli czasem wybrać prostaka?

„Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem uczniem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od trzody bowiem wziął mnie Pan i Pan rzekł do mnie: «Idź, prorokuj do narodu mego izraelskiego».

Nie słyszałem głosu Boga. Nie zastanawiałem się, jakie jest moje powołanie. Moje życiowe wybory i Boże zrządzenia sprawiły, że jestem gdzie jestem. Być może jest na świecie wielu, którzy na moim miejscu zrobiliby wszystko lepiej. Byliby lepszymi rodzicami dla swoich dzieci, mądrzejszymi dyskutantami dla znajomych i świetnymi organizatorami w parafii. Ale Bóg postawił w tym miejscu właśnie mnie.  Moim zadaniem jest robić to wszystko najlepiej jak umiem. O resztę Bóg będzie musiał zatroszczyć się sam.