27.01.2011

Nie ma innej

No i co najważniejsze, skoro za mnie umarł, skoro wcześniej nazwał swoich uczniów – a wiec i mnie – przyjaciółmi, to mogę chyba powiedzieć, że mam tam znajomości…

Miejsce święte, zasłona, kapłan… Znów obce mi pojęcia, bo przecież nie jestem Żydem. Ale pragnienia mam podobne. Chcę kiedyś spotkać Boga i mieszkać razem z Nim. Mam tą szansę dzięki krwi Jezusa. Mogę tam dojść przez Niego. Bo on jest „zasłoną” która nie oddziela, ale która pomaga wejść. No i co najważniejsze, skoro za mnie umarł, skoro wcześniej nazwał swoich uczniów – a wiec i mnie – przyjaciółmi, to mogę chyba powiedzieć, że mam tam znajomości…

Musze tylko pilnować, by stanąć przed Bogiem z prawym sercem, szczerą wiarą…. I porzuciwszy wszystko, co odnajduję w sobie jako złe.  Wszak obmyła mnie woda chrztu. Zanurzony w śmierci Chrystusa – kapłana umarłem, by żyć dla Boga…

Tak, trzymam się tej nadziei. Przecież nie ma na świecie żadnej innej…