14.05.2011

Nie marnować łaski

To nie Bóg popełnia pomyłki, ale wybrany przez niego człowiek nie zawsze wykorzystuje daną mu przez Boga szansę

Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili J 15,16a

Zawsze fascynowała mnie scena powołania Macieja na apostoła. Zadziwiająca jest ufność pozostałych apostołów, że Bóg wskaże los na właściwą osobę. Czyż nie to samo zaufanie towarzyszy każdemu konklawe? A jednak byli w historii i tacy papieże, którzy sprzeniewierzyli się swojemu powołaniu. Wybór Judasza na apostoła też może wydawać się chybiony. Jednak to nie Bóg popełnia pomyłki, ale wybrany przez niego człowiek marnuje darmo daną mu łaskę.

Jak bardzo brakuje mi wiary apostołów. Może dlatego i ja nie wykorzystuję dawanej mi przez Boga łaski. Może właśnie dlatego z taką trudnością przychodzi mi miłowanie Boga, który dziś nazywa mnie swym przyjacielem. I tak trudno stanąć mi z ufnością na modlitwie, że o cokolwiek poproszę w imię Jezusa, będzie mi dane. Bóg wybrał mnie już od samego początku mojego życia, przeznaczył na to, bym przynosiła owoc. Aktem woli podejmuję decyzję życia według, czy też obok, przykazań, miłowania, czy też pogardzania, podnoszenia się z grzechu czy też trwania w nim.  Od mojego wyboru od otwarcia się na Boga i Jego pragnienia, zależy moja wiara. Bo dopiero żywa wiara zrodzić może ufność.