17.05.2011

Pomazańcowi

Jak ważne dla Kościoła musiało być to odkrycie przynależności, że Łukasz zdecydował napisać o nim w swej historii, a następne pokolenia używały go dla oznaczenia swej tożsamości.

Drobna różnica w tłumaczeniu wiele zmienia. Biblia Tysiąclecia używa rzeczownika. Chrześcijanie. Jednak w greckim tekście użyty jest przymiotnik. W języku polskim należało by zatem użyć słowa jak w tytule. Czy to coś zmienia? Owszem. Zamiast ja – pomazaniec trzeba powiedzieć o sobie ja – należący do Pomazańca. To jest mój powód do dumy i chluby. Jak wielka musiała to być duma i chluba, i radość, i entuzjazm, skoro „wielka liczba uwierzyła i nawróciła się do Pana”. Jak ważne dla Kościoła musiało być to odkrycie przynależności, że Łukasz zdecydował napisać o nim w swej historii, a następne pokolenia używały go dla oznaczenia swej tożsamości.

A przecież pierwsi uczniowie też nosili „skarb w naczyniach glinianych”. Barnaba szukający Pawła nie odnajduje gliny. Odnajduje skarb. O tożsamości chrześcijanina nie decyduje glina. Decyduje skarb. „Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki” – to jest prawdziwy skarb.

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski