08.08.2011

Dla każdego

Bóg, który „nie ma względu na osoby i nie przyjmuje podarków” działa inaczej.

W międzyludzkich relacjach jest czasem tak, że ludzie w różnych sferach postawieni wyżej niż my nie żądają od nas przysług, prezentów, nie szukają naszej przychylności – bo jesteśmy im obojętni, nasz los ani ich ziębi, ani grzeje, nie mamy im nic do dania. Bóg, który „nie ma względu na osoby i nie przyjmuje podarków” działa inaczej. Jego także nie można niczym przymusić czy pozyskać i nie ma żadnej równości między Nim a nami. Jednak czyni nam dobrze – bo chce. Podnosi nas – bo taka jest Jego wola. Zasypuje dzielącą nas przepaść – bo kocha.

Słyszymy dzisiaj: „A teraz, Izraelu, czego żąda od ciebie Pan, Bóg twój? Tylko tego, byś (...) chodził wszystkimi Jego drogami”. Tylko tego: byśmy wobec sióstr i braci byli jak On.

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka