13.04.2012

On i żaden inny

Jeżeli ktoś już ma nosić te kule, które mają w nas i tych, których kochamy, uderzyć – to niech to będzie On, Jezus.

Przyczepiła się do mnie stara piosenka, brzęczy w głowie i nie chce się odczepić – że „żołnierze strzelają, żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi”. To pewnie prawda zresztą. Bo ile razy tak jest, że to, co miało być na pewno – nie jest. To, w co włożyliśmy cały swój wysiłek i nadzieję – nie opłaciło się. To, co miało w końcu odwrócić zły los – prysło, jak bańka mydlana. Tragiczne?

A może... pocieszające?

Bo nadzieję to warto położyć w Bogu. Bo pewni – to my możemy być tylko śmierci (albo raczej nieśmiertelności). A jeżeli ktoś już ma nosić te kule, które mają w nas i tych, których kochamy, uderzyć – to niech to będzie On, Jezus.

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka