02.07.2012

W jedną stronę

Poprzestajemy na dobrych chęciach, usprawiedliwiająco wzdychamy, że pewne rzeczy nie dadzą się zmienić. Zapomnieliśmy o pokucie.

Czytamy dzisiaj: odstąpcie ode Mnie, Ja was zmiażdżę, bohater będzie nagi uciekał przede Mną, nikt was nie ocali. A przecież słyszeliśmy wiele razy – Bóg was przygarnie, przebaczy, otrze wszelką łzę. I poklepywaliśmy się nawzajem po pleckach – bo Bóg taki dobry, Matuchna łaskawa, Opatrzność załatwiła nam pracę, urodziło się zdrowe dziecko...

Czy naprawdę tak ślepi jesteśmy? Po naszej stronie jest grzech, nasze winy krzyczą aż do nieba, krzywdy niewyrównane. Poprzestajemy na dobrych chęciach, usprawiedliwiająco wzdychamy, że pewne rzeczy nie dadzą się zmienić. Zapomnieliśmy o pokucie. Za nic mamy wyrzeczenie.

„Pójdź za Mną” – mówi Jezus. I nie ma odwrotu.

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka