26.09.2012

Nic

Ile razy mówiliśmy sobie: „nic się już nie da zrobić”? Nic. Nic. Nic.

Ile razy sytuacja nas przerosła? Ile razy okazało się, że wszystkie nasze zabezpieczenia, wysiłek, zapobiegliwość na nic się nie zdały? Ile razy doświadczyliśmy bezradności, niemocy, tego, że jesteśmy nikim, nic nie mamy? Ile razy mówiliśmy sobie: „nic się już nie da zrobić”? Nic. Nic. Nic.

Jezus, wysyłając uczniów, powiedział im: „Nie bierzcie nic” i kazał im głosić słowo, jego mocą uzdrawiać. To wzięli: Boże słowo, nic więcej. Do tego i my mamy prawo: „Każde słowo Pana, w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co się doń uciekają”.

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka