29.09.2013

Być czy mieć?

Ewangeliczny bogacz nie został skazany na piekło dlatego, że żył dostatnio, lecz dlatego, że zamknął swoje serce na drugiego człowieka.

„Jezus Chrystus, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić” (2 Kor 8,9).

 

Krótkowzroczność dotyczy nie tylko wady związanej z widzeniem. Można, jak bogacz, mieć krótkowzroczne aspiracje, zredukowane tylko do patrzenia na „tu i teraz”, życia chwilą, bycia spacerowiczem, gapiem. Bez odniesienia do innych przeznaczeń.

Taki sposób myślenia jest daleki od biblijnej wizji szczęścia. W życiu nie chodzi o to, aby się ustawić, zapominając o innych czy patrząc na nich pogardliwie ze względu na niski status społeczny. Ewangeliczny bogacz nie został skazany na piekło dlatego, że żył dostatnio, lecz dlatego, że zamknął swoje serce na drugiego człowieka. Przed swoimi oczyma miał parawan bogactwa, które uczyniło go ślepym, lodowatym od stóp do głów. Z lęku zamknął się w swoim pałacu jak w złotej klatce, żeby czegoś nie stracić.

Jako dziecko jedynego Boga mam kształtować w sobie serce – ono stanowi miarę rozwoju mojego człowieczeństwa. Znacznie ważniejsze jest bowiem „bardziej być” niż ciągle troszczyć się o to, by „więcej mieć”.

 

Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński

 

marzennncia Tam serce Twoje