12.03.2014

Znak dla nas

Co musiałoby się stać, abyśmy zmienili własne życie, pokutowali, stanęli przed Bogiem ze skruszonym sercem?

Co musiałoby się stać, abyśmy zmienili własne życie, pokutowali, stanęli przed Bogiem ze skruszonym sercem? Czy w ogóle coś musiałoby się stać – poza tym co już mamy: nawoływaniem proroka, fioletem liturgii, wielkopostnym wezwaniem do przemiany... Być może nic więcej, być może to nam musi wystarczyć – żaden inny znak nie będzie dany niż obecność w naszym życiu Jezusa. Miłosiernego, przebitego przez nasz grzech, wyciągającego ręce – do nas i po nas.

Modlitwa

Jezu, daj mi zrozumieć, że nawrócenie jest konieczne dziś. Że zerwać z grzechem muszę właśnie teraz. Że dobra nie mogę odsuwać w czasie ani na chwilę.

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka