Osobiście od wielu lat modlę się codziennie w intencji kapłanów u którzy zaprosili mnie na swoją prymicję.Obowiązek modlitwy w ich intencji uświadomiły mi dwa wydarzenia. 1)-porzucenie kapłaństwa przez księdza u którego zarówno na Mszy jak i na przyjęciu były tłumy 2)- gdy zapraszał nas tzn mnie i koleżankę kapłan dość ubogi,na nasze opory w stylu "przecież będziesz miał rodzinę do nakarmienia"Odpowiedział to prawda jednak oni są do nakarmienia,a ja potrzebuję tych którzy będą się modlić,a nie tylko jeść. Przyjmując zaproszenie,przyjmuję zarazem obowiązek modlitwy.Oczywiście nie zapominam również o moim kierowniku duchowym i innych kapłanach.
Od kilku lat proponuję księżom z różnych parafii zaangażowanie w tę akcję (parafię może zgłaszać świecki, ale za zgodą proboszcza). Jak dotąd brak zainteresowania.
"Akcja wymaga minimalnego zaangażowania, a pozwoli parafianom poczuć odpowiedzialność za Kościół i będzie bezcennym wsparciem dla tysięcy księży" A jednak kapłani nie dają się przekonać do tej akcji, nie wiem, może jednak wcale im nie zależy na modlitwie za nich za strony świeckich. Próbowałam wiele razy.
1)-porzucenie kapłaństwa przez księdza u którego zarówno na Mszy jak i na przyjęciu były tłumy
2)- gdy zapraszał nas tzn mnie i koleżankę kapłan dość ubogi,na nasze opory w stylu "przecież będziesz miał rodzinę do nakarmienia"Odpowiedział to prawda jednak oni są do nakarmienia,a ja potrzebuję tych którzy będą się modlić,a nie tylko jeść.
Przyjmując zaproszenie,przyjmuję zarazem obowiązek modlitwy.Oczywiście nie zapominam również o moim kierowniku duchowym i innych kapłanach.
A jednak kapłani nie dają się przekonać do tej akcji, nie wiem, może jednak wcale im nie zależy na modlitwie za nich za strony świeckich. Próbowałam wiele razy.