Wszystko świetnie wygląda do momentu praktycznego zastosowania. Ważnym problemem jest np. kazuistyka. Napłułem komuś w twarz (symbolicznie), poniewarz rzucał przeciwko mnie fałszywe oskarżenia i nie przestawał, pomimo upomnień. Moja wina, bo nie wytrzymałem? Czy jego, bo źle robił i nie chciał poprawić swojego zachowania? Na spowiedzi wyznaje się swoje grzechy, a nie cudze, więc zeznanie j.w. wyglądałoby nieco dziwnie – ksiądz mógłby uznać, że chcę zamazać własną winę. Pozdrawiam.
Napłułem komuś w twarz (symbolicznie), poniewarz rzucał przeciwko mnie fałszywe oskarżenia i nie przestawał, pomimo upomnień.
Moja wina, bo nie wytrzymałem?
Czy jego, bo źle robił i nie chciał poprawić swojego zachowania?
Na spowiedzi wyznaje się swoje grzechy, a nie cudze, więc zeznanie j.w. wyglądałoby nieco dziwnie – ksiądz mógłby uznać, że chcę zamazać własną winę.
Pozdrawiam.