Nie zawsze boimy się tego, czego nie znamy – czasem boimy się znanego, bo mamy złe doświadczenia. Konfesjonał nie jest grożny, tylko jego “nadzienie” w postaci księdza oderwanego od rzeczywistości. Pozdrawiam.
Też myślałem tak jak ty wylałem mnóstwo pomyj na kościół i księży ale walczę i chcę się zmienić nie ma bowiem innej drogi do boga niż przez Ewangelie spowiedź i komunię
Piękne to były czasy,gdy można było mieć spowiednika dłuższy czas,mógł prowadzić i rozwijać błądzącą duszę. Ale teraz tak często zmieniają się księża,dobrze,że awansują,ale zanim przyzwyczaisz się do nowego podejścia do sposobu korzystania ze spowiedzi,dochodzi do trudnych dla penitenta sytuacji.
Pozdrawiam.