- Jakiego dokonasz znaku? - pytali, czekając na dowód. - Jeśli jesteś od Boga, jeśli Tobie mamy uwierzyć, chcemy doświadczyć Twojej troski o nas!
Tylko miłość tłumaczy to, że Ojciec na mnie czeka, że nieustannie wychodzi mi naprzeciw. Tylko miłość tłumaczy chęć bycia z kimś.
Naprawdę nie mógł znaleźć nikogo godniejszego? Bardziej nieskazitelnego? Zasługującego na nasze zaufanie? A nie kogoś, kto jeszcze niedawno był naszym przeciwnikiem?
Choćby już wszystko wskazywało na klęskę, jednak wierzę: On zwyciężył. A ja mogę zwyciężyć tylko z Nim. Tylko Jego metodami.
Boże sprawy. Często niełatwe do zobaczenia. Nieoczywiste. Dobro, na które jest szansa, które stać się może, jeśli po nie sięgniesz...
Po wielu wiekach zobaczyli to na własne oczy. Przyszedł. Wołał. Szukał. Wskazywał drogę. Swój głos zwielokrotnił, wysyłając apostołów. By każdą zagubioną odszukać...
Jak wypadnę w oczach innych ludzi? Co o mnie powiedzą? Co sobie pomyślą? Warto przyjrzeć się temu, co jest na dnie serca...
Stanie się to, o czym marzyłeś i na co czekałeś. Nadchodzi to, na co czekałeś ty i twoi ojcowie, przez wiele pokoleń. Twój syn pójdzie przed Tym, który nadchodzi.
Mądrość mierzona życiem, które zwycięża złego, nie ogląda się na wiek i tytuły. Tylko czy potrafię usłyszeć mądrość słów… dziecka? nastolatka?
Szukaj prawdziwego dobra i właściwych środków do jego osiągnięcia. Czasem wyprowadzi Cię to na drogę krzyża. I nie przejmuj się, jeśli nazwą cię głupcem.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...