Przydrożne krzyże, tak charakterystyczne dla polskiego krajobrazu, nie są tylko ciekawym folklorem, mają znacznie głębsze przesłanie.
Żyłam obok Krzyża. Czciłam Krzyż jako znak wiary. Jako symbol męki Chrystusa. Znaczyłam krzyżem dzieci. Nim rozpoczynałam każdy dzień, każdą podróż, każde ważniejsze zajęcie. Adorowałam Krzyż w Wielki Piątek. To wszystko prawda. Jednak żyłam obok Krzyża.
Adoracja krzyża stanowi centralny punkt liturgii Wielkiego Piątku. Krzyż nas rozdziela, gdy przed nim uciekamy. Krzyż nas jednoczy, gdy z wiarą go przyjmujemy – naucza bp Zbigniew Kiernikowski.
DODANE 10.09.2012 21:49 załącznik
„Nauka krzyża jest głupstwem dla tych, którzy są na drodze do zagłady, ale dla nas, będących na drodze do zbawienia, jest mocą Bożą”. Nauka krzyża to najtrudniejsza lekcja w szkole Chrystusa. Czego uczy nas Ukrzyżowany?
Czasem w małżeństwie jest bardzo trudno iść obok siebie. Ale przeważnie ta trudność wynika z unikania krzyża, a nie z niesienia go.
Pochwała i cześć oddawana krzyżowi nie jest kultem przedmiotu. Krzyż, jako znak, odsyła nas do poznania i przyjęcia całej prawdy o Jezusie Chrystusie.
Jego śmierć niczego nie kończy. Ciało Jezusa Chrystusa ma moc przemieniać całą rzeczywistość, by powróciła do stanu z momentu stworzenia.
„W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”
Samotność jest trudem i cierpieniem, a człowiek nie został stworzony do życia w osamotnieniu, ale do życia wśród ludzi.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...