Doświadczenie spotkania ze Zmartwychwstałym, który zwyciężył szatana i jego dzieło, jest doświadczeniem spotkania z Tym, Który posyła.
Bóg Żebrak. Głodny, czy może tylko próbujący pokazać mi mój prawdziwy głód?
Przyzwyczajenie zabija zachwyt. Jak można podziwiać filiżankę kawy? Można!
Kiedy Boga nie ma – czekaj. On przyjdzie. Kiedy jest – ciesz się Nim.
Jak Apostołowie i Niewiasty stopniowo dochodzili do zrozumienia zmartwychwstania i uczyli się wchodzić w nową relację z Panem, tak i my musimy przebyć tę drogę wiary.
Czy to nie paradoks, że ogrom przedświątecznych starań uświadamia nam to właśnie, że one nie wystarczą?
Nie zobaczysz nic – to pewne. Jedyne na czym możesz polegać to słuch.
Stół. Niekoniecznie suto zastawiony. Taki zwyczajny. Okazja do spotkania.
Uroczystość Zmartwychwstania Pana Jezusa jest dla nas przebudzeniem z letargu, w którym nierzadko zostajemy. Otwarciem oczu na to, czego do tej pory nie zauważaliśmy.
Kiedy człowiek traci wszystko łatwo zamknąć się na wszystko inne. Tak było u uczniów. Ale czy i Ty tak czasem nie masz?
… choć do jednego celu.