Oto Bóg już wypełnił swoją obietnicę daną ojcom. Oto Bóg się nad nami zmiłował: nadchodzi nasze zbawienie.
Oto nadchodzi ten, którego obiecano przed wiekami. Już jest. W łonie tej, która przed nią stoi.
Zobaczcie, jaki naiwniak! Doprawdy, nie da się? Trzeba być głupcem, żeby tak funkcjonować, jak on mówi...
To z tej świątyni - świątyni Ciała, świątyni Kościoła - wypływa ożywczy Ezechielowy strumień...
Cieszcie się ze mną - mówią bohaterowie przypowieści Jezusa. I ogłaszają święto...
Plan jest wielki: zwycięstwo życia nad śmiercią. Budowla absolutnie jedyna: świątynia Pana. Ale...
Tak, to prawda. To wielkie szczęście. Ale nikt go pewnym być nie może, choćby był zaproszony.
Te same dążenia? Może wydawać się nierealne. Jak wielu ludzi mogłoby mieć te same dążenia? A jednak...
Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego. Poznałeś klucz. Nie jest nim mnożenie przepisów ani mnożenie ofiar, ale miłość.
Jedną mamy metodę: wytrwałość. To ona jest naszą nadzieją, gdy przychodzi czas, by obumrzeć.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...