Ze starego modlitewnika. Do prywatnego odmawiania.
Bóg budzi nas i stara się nas wyzwolić, żebyśmy wreszcie zajęli się Nim samym.
Nie zamierzamy jej tutaj bronić, ale chcielibyśmy ją w jakiejś mierze wyjaśnić.
Modlitwa ma to do siebie, że wymaga wielkiego wysiłku i walki aż do ostatniego tchnienia.
Wyschnięty, stwardniały, zmęczony pracą idzie na modlitwę bez ochoty. Na modlitwie zupełnie nie ma skąd czerpać: jego umysł jest jałowy, jego uczucie odrętwiałe...
W apoftegmatach często spotykamy wezwanie do wyznania swych myśli ojcu duchowemu. W tych zbiorach rzadko spotykamy doprecyzowanie, co to znaczy „wyznać myśli”.
W medytacji odcinamy się od wszystkiego, co moglibyśmy uznać za „ulotną chwilę”, a w pełni otwieramy się na wielkość i cud Boga – na wieczną teraźniejszość.
Trzy piękne modlitwy na dziś.
O modlitwie, drodzy bracia, niełatwo jest mówić, bo jest to rzeczywistość wykraczająca poza granice tego świata.
Jeśli oddasz się żądzy jedzenia, nic nie zaspokoi twojego głodu rozkoszy...
Każdego dnia możemy Boga zapraszać, by uzdrawiał trudne relacje i pomógł spojrzeć szczerze na siebie.