Jest czymś żywym, energetycznym – potrafi ożywić to, co w naszej postawie duchowej wydaje się zamarłe lub skarlałe.
Anioł Stróż towarzyszy nam bezustannie, a jednocześnie wpatruje się w oblicze Boga.
Jezus jest Panem życia, jak również rzeczy po ludzku niemożliwych.
Przyjaźń to pragnienie dobra, wzrostu, rozwoju. Niekiedy, a może najczęściej, kosztem usunięcia się w cień...
Jaki moment jest przełomowy dla kogoś, kto już zna modlitwy, katechizm, orientuje się trochę w Piśmie świętym?
Czy spotkanie z Nim nie jest dla nas życiodajne, po ludzku potrzebne, po Bożemu hojne?
Chrześcijaninie, kim jesteś? Jakim prawem głosisz to, co głosisz?
Niepokoi mnie jeszcze ta tabliczka nad Jego głową. Jezus z Nazaretu, Król Żydowski. W trzech językach.
Znam Ciebie, gdy wbrew całemu światu, wbrew własnym uczuciom cierpliwie uczę się Ciebie kochać i przez Ciebie iść do Ojca: krok za krokiem, oddech za oddechem...
Abym mógł podjąć rozumną służbę Bożą, muszę przejść przez wiele prób wiary i duchowych doświadczeń. Chodzi o to, że moja wiara potrzebuje rozwoju i umocnienia.
… choć do jednego celu.