Ci, którzy usłyszeli, uwierzyli. Zostali powołani i posłani, by iść do innych i głosić. By kolejni ludzie mogli usłyszeć głos Pana.
Możemy – i pewnie słusznie – mieć alergię na napuszone słowa o posyłaniu robotników na żniwo, powołaniu, łasce sakramentów itp. Tylko co w zamian?
Orędzie na 56 Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Jest on obchodzony w IV Niedzielę Wielkanocną i w tym roku przypadnie 12 maja.
Od wczorajszej (9.10.2018.), popołudniowej sesji uczestnicy Synodu Biskupów dyskutują nad drugą częścią tematów, poświęconych interpretacji sytuacji współczesnej młodzieży, ich wiary i powołania.
Cały wielki post jest jednym potężnym wołaniem, by wrócić do Boga, na nowo podjąć odpowiedzialność, postąpić zgodnie z tym, do czego zostaliśmy powołani.
Do modlitw o liczne i święte powołania kapłańskie i zakonne wezwał wiernych Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Regina Caeli" 15 maja. Nawiązując do przypadającego w dzisiejszą Niedzielę Dobrego Pasterza Światowego Dnia Modlitw o Powołania, papież wspomniał o szczególnych więziach łączących owczarnię Pańską z jej Mistrzem i podkreślił znaczenie słuchania i wsłuchiwania się w Słowo Boże.
Pasterz stoi na czele stada. W Ewangelii znajdujemy teksty mówiące o tym, że owce słuchają jego głosu. To on przewodzi stadu i jest za nie odpowiedzialny. Z inicjatywy Pawła VI ustanowiono czwartą niedzielę Wielkanocy Dniem Modlitw o powołania kapłańskie, diakońskie, zakonne i do instytutów konsekrowanych, czyli o powołania do życia z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa.
Każdy z nas jest powołany do bycia we wspólnocie małżeńskiej z drugim człowiekiem. Niektórzy jednak, ze względu na Królestwo Boże, żyją w celibacie.
„Wszyscy uczniowie Pana są powołani do pielęgnowania radości ewangelizacji”. Przypomina o tym papież Franciszek w orędziu na tegoroczny Światowy Dzień Misyjny, obchodzony 19 października.
Chrzest zobowiązuje mnie do życia wedle wartości chrześcijańskich. Wszakże jako dziecko Boże powołana zostałam do życia wiecznego, a mogę je osiągnąć upodabniając się do Jezusa.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...