Człowiek ze swojej istoty jest odpowiedzią na Boże wezwanie. Tak widzi go Biblia.
Systematyczna modlitwa, wierność niedzielnej Mszy świętej, codzienna lektura Biblii, pokój serca – to już blisko, czy jeszcze daleko?
Dobra, o których mówi Biblia, są dostępne dla nas. Otwarta świątynia w niebie, apokaliptyczna walka, Syn, w którym wszystko ma istnienie...
Palce biegnące po zapisanej alfabetem Braille’a Biblii, głos zapowiadający narodowi kroczącemu w ciemności dzień, w którym ujrzy światło, i twarz...
Miłość Boga bywa porównywana w Biblii także do miłości matczynej: „Jak kogoś pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę” (Iz 66,13).
Nie wystarczy znać Biblię, co jest bardzo ważne, trzeba czegoś więcej. Trzeba umieć słuchać Boga, który mówi do człowieka i porusza jego serce.
Pełne kościoły, kolejki do spowiedzi, sami sobie wydajemy się pobożniejsi i w ogóle – nawet pokazują nas w telewizji... Tylko Biblia jakby nie nadążała za tym.
W Krakowie odbędzie się spotkanie, poświęcone tematowi kierownictwa duchownego w Biblii, w życiu codziennym, oraz w jaki sposób realizowało się ono w posłudze Ojca Pio.
Dosłownie i w przenośni zasypiać z głową na Biblii i Katechizmie. Bez obawy o przejedzenie uczynić Słowo czymś więcej niż chleb powszedni.
Spożywaj Chleb słabych, Pokarm pielgrzymów, Ucztę głodnych, Nadzieję pogrążonych w ciemności, Lekarstwo zranionych, Moc upadających.