Zakłamanie rodzi się, gdy szukamy usprawiedliwień dla własnych postaw, wyborów, zachowań, nie zawsze szczerych i dobrych. Sumienie często w takich sytuacjach niepokoi.
Bez wyrzutów sumienia w niedzielę wchodzimy do sklepu, by kupić jakiś drobiazg, usprawiedliwiając się, że inni robią znacznie większe zakupy
Jedynie Bóg przenika serca i sumienia ludzi. Tylko On wie, co prawdziwie się w nich kryje, gdy mówią: „Wiara, Bóg są mi obojętni”.
Jeśli czujemy Boży głos, który w sumieniu budzi w nas pragnienie spowiedzi adwentowej, ważne jest, aby dobrze przygotować się na przyjęcie daru Bożego miłosierdzia.
Ucieczko grzesznych, ulecz nasze sumienia, daj nam poznać wszystkie nasze winy, wielkie i małe. Pomóż zerwać z grzechem i obojętnością.
Być może problem złego oka tkwi głębiej. Być może zgorszenie jest formą wyrzutu sumienia kogoś, kogo nie stać na tak radykalną przemianę.
Najpierw jest pragnienie silniejsze od sumienia. Potem zaczyna się kombinowanie. Wszystko po to, by uniknąć konsekwencji złej - czasem bardzo dawno podjętej - decyzji.
Uśmiech na twarzy wskazuje na szczęście będące owocem wspólnoty z Bogiem, „mówi o pokoju czystego sumienia, o beztroskim oddaniu się w ręce Ojca niebieskiego”.
Święty Jan Paweł II komentuje Psalm 141(140), nabierający niemal posmaku rachunku sumienia, po którym następuje zobowiązanie do wybierania zawsze dróg Bożych.
Aby doświadczyć mocy krzyża i zmartwychwstania, aby stać się prawdziwym czcicielem Ojca, trzeba stanąć w prawdzie przed Bogiem i własnym sumieniem. Inaczej człowiek „znów będzie pragnął” (J 4,13).
Św. Piotr wzywa: „pokładajcie całą nadzieję w łasce”. Stąd nasz wysiłek jest ważny, ale źródłem niegasnącej nadziei pozostaje Bóg.