"Stał się ubogim, aby wzbogacić nas swoim ubóstwem" czytamy w orędziu ojca świętego Franciszka na Wielki Post 2014 roku.
Nie narodził się w pałacu, a aniołowie wiadomości o Jego narodzeniu nie zanieśli najważniejszym ludziom w państwie, tylko ubogim pasterzom.
Ubogiemu ludowi Peru „ofiarowali swój głos, pracę i uśmiech; w oczach ludu pozostało ich spojrzenie, a w sercach wykuta miłość.
Niech uczniowie Jezusa obdarzają miłością ubogich i uciśnionych; niech będą solidarni z potrzebującymi i hojni w dziełach miłosierdzia.
Najtrudniej jest być ubogim pośród tego wszystkiego, co człowiek ma. Bo to wiąże. Zobowiązuje do troski, do dbałości.
Ludzki język jest zbyt ubogi, by wyrazić to, co widzimy – nieważne, sercem czy oczami – gdy stajemy przed Bogiem.
Wywiad z Ojcem Marianem Żelazkiem, przeprowadzony 12.06.2002 r. w gdańskim ośrodku Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI. Rozmawiał Marcin Dybuk.
O skarbie bezpiecznym, którego nikt nam nie ukradnie. O skarbie, dzięki któremu możemy pozostać ubodzy, wolni, mający dostęp do tego, co najlepsze.
W swojej pierwszej encyklice „Redemptor Hominis” Jan Paweł II napisał, że drogą Kościoła jest człowiek. Każdy człowiek, także, a może zwłaszcza, ubogi, chory, cierpiący.
Jezus nie jest Mesjaszem ziemskich cesarstw i mocarzy, ale przyszedł do ubogich, więźniów, ślepców, grzeszników, by wprowadzić ich do swego niebieskiego Królestwa. Jest Mesjaszem ludzi spragnionych bliskości Boga. J
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.