Zadziwiające jak mając na ustach Boże prawo można wartościować dokładnie przeciw niemu.
Zaiste wielka to łaskawość panów i władców. Czyż nie mieli prawa zabić?
Życie wolą Bożą wymaga rezygnacji z kompromisów, zgody na Jego Prawo. Niełatwo o to w dzisiejszym świecie. Trudno stać na straży tego Prawa. Czasem trzeba przeciwstawić się ogółowi, narazić się na wyśmianie, wytykanie palcami
... i prawie wszystko, co jeszcze może się w tym czasie nawrócenia przydać.
Przestrzeganie Bożego Prawa prowadzi do porządkowania chaosu świata, relacji, pomaga człowiekowi upodabniać się do Stwórcy.
Wodzu domu Izraela, który na Synaju dałeś Prawo Mojżeszowi, przyjdź nas odkupić mocą Twojego ramienia.
Czy w XXI wieku możemy jeszcze mówić o grzechu? Czym właściwie jest? Gdy uznajemy istnienie Pana Boga, znamy Jego prawa i przykazania wiemy, że przekroczenie tych praw ma swoje konsekwencje, nawet czasami bardzo dotkliwe.
Wiara w zmartwychwstanie daje siłę do wierności w zachowywaniu Prawa nadanego przez Boga.
Mamy być lepsi od uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Sama znajomość Bożego prawa, to za mało.
Faryzeusz bywa przekonany, że ma prawo wchodzić w prerogatywy Boga. Ale jest w błędzie.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?