Zostawić Bogu sąd – oznacza wolność od własnych namiętności, obronę słusznej sprawy, myślenie o przyszłości, dobro.
Więzieni, biczowani, szykanowani, wyrzucani z granic, ciągani przed sądy, słuchający bluźnierstw i sprzeciwów. Droga apostołów.
Nadchodzi dzień sądu. Nieuchronnie. I choć nie wiemy kiedy nadejdzie, każdego kolejnego dnia jest do niego bliżej.
Nadejdzie więc dzień, który ludzie żyjący w średniowieczu nazywali "dies irae" - dzień sądu, pomsty i kary z grzechy.
Bóg wezwał nas na świadków – bo chrzest jest trochę jak wezwanie do sądu. Mamy zaświadczyć, kim Jezus dla nas jest
Sąd nad nami, który jest jak bóle brzemiennej; rozstrzygnięcie, gdy wraca Pan domu – to nie tylko ostrzeżenia. To także obrazy nadziei...
Potrzebujemy mieszkańców Niniwy i królowej z Południa. Nie jako sędziów. Na sąd przyjdzie czas. Jako drogowskazów. Na czytanie drogowskazów teraz jest czas.
Nie podniebieniem należy o tym sąd wydawać, nie, ale wiarą wykluczającą wszelkie wątpliwości - katecheza Świętego Cyryla Jerozolimskiego o przyjmowaniu Komunii świętej (fragment).
Dziękuję, Panie, że sąd przekazałeś swojemu Synowi. Bo choć wiesz wszystko, On, jako człowiek, na własnej skórze doświadczył co znaczy być człowiekiem.
Artystyczne przedstawienia sądu Piłata można podzielić na trzy grupy: Piłat umywający ręce, Biczowanie i Ecce Homo. Wszystkie te tematy podejmowali najwybitniejsi twórcy.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...