No, może nie dokładnie wszystkim ale przeciw bardzo wielu. Także przeciw samemu sobie.
Człowiek nieraz sobie wszystko w swojej pobożności poukłada. Ale nie dostrzega, że postawił się na miejscu Boga.
Cokolwiek czynimy, powinno być przeniknięte miłością. Bo sami w miłości Boga zostaliśmy zanurzeni.
Wierność Bogu nawet za cenę własnego życia. To dało nam zbawienie i to wzór, jaki stawia nam Chrystus.
XXIX niedziela zwykła... Łatwo mówić "Boże daj!". Trudniej pokazać, że mi zależy.
On nie był wyniosły, daleki. Zmartwychwstały Jezus był dla swoich uczniów dalej przyjacielem.
XXIII niedziela zwykła.... Wezwanie do mądrego upominania. Ale i wskazanie, że ponad spór jest zgoda.
Nie teoretycznie. Słuchaj - i żyj według - Jego praw i nakazów.
Piłkarz, by wystąpić w reprezentacji swojego kraju, musi być dobry. By reprezentować Boga wystarczy Jego wybór i gorliwe korzystanie z Jego łaski.
Kompletnie nieprzystające do naszego myślenia, prawda? Ale taka jest Ewangelia.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?