Ciekawe jak dziś Jezus radziłby sobie z otaczającą uzdrowiciela sławą. Gdzie by się skrył przed kamerami?
Przyjaźń to pragnienie dobra, wzrostu, rozwoju. Niekiedy, a może najczęściej, kosztem usunięcia się w cień...
Nie chodzi o wykazanie się brakiem krytycyzmu, trzeźwego spojrzenia, umiejętności przewidywania i prognozowania.
Dar rozeznania pomaga nam odróżnić, po owocach i głoszonej nauce, posłańców Bożych od narzędzi, którymi posługuje się duch upadły.
Systematyczna modlitwa, wierność niedzielnej Mszy świętej, codzienna lektura Biblii, pokój serca – to już blisko, czy jeszcze daleko?
Kościele, daj niewiele, a zobaczysz cud. Staniesz się Matką karmiącą.
Wziąć odpowiedzialność. Za to, co oswojone i za to, czego oswoić się nie da.
Kościół katolicki obchodzi 6 stycznia uroczystość Objawienia Pańskiego (Epifania), w tradycji znaną jako Trzech Króli. Na Wschodzie była ona znana już w III wieku. Sto lat później pojawiła się także na Zachodzie, gdzie przeobraziła się w święto Trzech Króli. W liturgii uroczystość ta wiąże się nierozerwalnie z Bożym Narodzeniem.
Lb 6,22-27 Ps 67 Ga 4,4-7 Łk 2,16-21
To najstarsza z polskich kalwarii.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.