Wyobraźnia miłosierdzia: Chorych nawiedzać

W Nowym Testamencie chorzy stanowią niejako punkt centralny Dobrej Nowiny: Jezus cały czas uzdrawia ludzi. Można powiedzieć, że w Jego Osobie sam Bóg odwiedza chorych.

W Starym Testamencie choroba przedstawiana była jako wynik naruszenia więzi z Bogiem. Dla Izraelity była ona konsekwencją grzechu: „Chorowali na skutek swoich grzesznych czynów” (Ps 107,17a, zob. Rdz 3,16-19, Wj 20,5). Również w Księdze Hioba jego przyjaciele zarzucają mu, że musiał bardzo zgrzeszyć, skoro teraz dosięgło go tak wielkie cierpienie. W Nowym Testamencie Jezus wskazuje, że choroba nie musi być konsekwencją ludzkiego grzechu, ale taka zależność istnieje i może wystąpić (Mt 9,1-8; J 9).

Człowiek chory potrzebuje bliskości drugiego człowieka. Już mędrzec Syrach pouczał: „Nie ociągaj się z odwiedzeniem chorego człowieka, albowiem za to będą cię miłować” (Syr 7,35). Chorobę przedstawia jako coś niedobrego, co czyni nieznośnym życie człowieka: „Więcej wart biedny a zdrowy o silnej postawie, niż bogaty a ukarany na swym ciele [chorobą]. Zdrowie i siła lepsze są niż wszystko złoto, a mocne ciało niż niezmierny majątek. Nie ma większego bogactwa nad zdrowie ciała i nie ma zadowolenia nad radość serca. Lepsza jest śmierć niż przykre życie i lepszy wieczny odpoczynek niż stała choroba” (Syr 30,14-17). Wskazuje on, że najważniejsze, by w chorobie zwrócić się do Boga, najlepszego Lekarza, ale by nie zapominać też o tym, że i przez drugiego człowieka działa Bóg: „Synu, w chorobie swej nie odwracaj się od Pana, ale módl się do Niego, a On cię uleczy. Usuń przewrotność - wyprostuj ręce i oczyść serce z wszelkiego grzechu! Ofiaruj kadzidło, złóż ofiarę dziękczynną z najczystszej mąki, i hojne dary, na jakie cię tylko stać. Potem sprowadź lekarza, bo jego też stworzył Pan, nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on ci potrzebny. Jest czas, kiedy w ich rękach jest wyjście z choroby: oni sami będą błagać Pana, aby dał im moc przyniesienia ulgi i uleczenia, celem zachowania życia” (Syr 38,9-14).

W Starym Testamencie można znaleźć fragmenty, które opisywały ten uczynek miłosierdzia: „Kiedy Elizeusz zapadł na chorobę śmiertelną, przyszedł do niego Joasz, król izraelski, i płacząc pochylony nad jego twarzą mówił: «Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze!»” (2 Krl 13, 14); „Zatem król Joram wycofał się do Jizreel, aby leczyć się z ran, które mu zadali Aramejczycy w Ramot, kiedy walczył przeciw Chazaelowi, królowi Aramu. Wtedy Ochozjasz, syn Jorama, król judzki, przyszedł odwiedzić Jorama, syna Achaba, w Jizreel, ponieważ był chory” (2 Krl 8,29, zob. 2 Krn 22,6); „W owych dniach Ezechiasz zachorował śmiertelnie. Prorok Izajasz, syn Amosa, przyszedł do niego i rzekł mu: «Tak mówi Pan: Rozporządź domem swoim, bo umrzesz - nie będziesz żył». Wtedy [Ezechiasz] odwrócił się do ściany i modlił się do Pana mówiąc: «Ach, Panie, wspomnij na to, proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i z doskonałym sercem, że czyniłem, co jest dobre w Twoich oczach». I płakał Ezechiasz bardzo rzewnie. Jeszcze Izajasz nie wyszedł z dziedzińca środkowego, kiedy Pan skierował do niego słowo: «Wróć i powiedz Ezechiaszowi, władcy mojego ludu: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Oto uzdrawiam cię: trzeciego dnia pójdziesz do świątyni Pańskiej i dodam do dni twego życia piętnaście lat. Wybawię ciebie i to miasto z ręki króla asyryjskiego i roztoczę opiekę nad tym miastem ze względu na Mnie i ze względu na mego sługę, Dawida»” (2 Krl 20,1-6); „Elizeusz przyszedł do Damaszku. Kiedy Ben-Hadad, król Aramu, chorował, oznajmiono mu: «Mąż Boży przyszedł aż tutaj». Wtedy król powiedział do Chazaela: «Weź dar ze sobą, idź na spotkanie męża Bożego i przez niego wypytaj się Pana, czy wyzdrowieję z tej choroby». Poszedł więc Chazael na jego spotkanie, wziął dary ze sobą i wszelkie kosztowności z Damaszku - obładowując czterdzieści wielbłądów. Przyszedł i stanął przed nim, mówiąc: «Twój syn, Ben-Hadad, król Aramu, posłał mnie do ciebie z pytaniem: "Czy wyzdrowieję z tej choroby?"» Odpowiedział mu Elizeusz: «Idź i powiedz mu: "Będziesz żył na pewno"” (2 Krl 8,7-10a); „Odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego i obsypał Hioba trądem złośliwym, od palca stopy aż do wierzchu głowy. [Hiob] wziął więc skorupę, by się nią drapać siedząc na gnoju. (...) Usłyszeli trzej przyjaciele Hioba o wszystkim, co na niego spadło, i przyszli, każdy z nich z miejscowości swojej: Elifaz z Temanu. Bildad z Szuach i Sofar z Naamy. Porozumieli się, by przyjść, boleć nad nim i pocieszać go. Skoro jednak spojrzeli z daleka, nie mogli go poznać. Podnieśli swój głos i zapłakali. Każdy z nich rozdarł swe szaty i rzucał proch w górę na głowę. Siedzieli z nim na ziemi siedem dni i siedem nocy, nikt nie wyrzekł słowa, bo widzieli ogrom jego bólu” (Hi 2,7-8.11-13). Hiob, zanim sam się rozchorował, pomagał chorym: „Niewidomemu byłem oczami, choremu służyłem za nogi” (Hi 29,15).


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...